Na początku roku Marzena Rogalska zdecydowała się na szokujący krok. Okazało się, że prezenterka postanowiła opuścić publicznego nadawcę i z dnia na dzień zakończyła swoją przygodę z "Pytania na śniadanie", a także ze wszystkimi formatami w TVP, które prowadziła przez wiele lat.Wówczas to cała rzesza znanych kolegów i koleżanek po fachu dodała Marzenie otuchy i gratulowała jej podjętej decyzji. Na komentarz nie zdecydował się jednak Tomasz Kammel, który uparcie milczał i nie komentował medialnych doniesień.Fani zastanawiali się nawet, czy była para prowadzących nie ma ze sobą konfliktu. Wnikliwi obserwatorzy odkryli, że oboje przestali obserwować się nawet na Instagramie, a z ich profili zniknęły wspólne fotki.Marzena Rogalska pierwsza postanowiła przerwać milczenie i wyznała, że z Tomaszem Kammelem łączyła ją tylko zawodowa relacja i nigdy nie spotykali się poza pracą.
Tomek nie był u mnie w domu, nie zna mojego partnera, moich przyjaciół, nie uczestniczył w prywatnych imprezach, na przykład urodzinowych. Trudno mówić o przyjaźni na podstawie zdjęć z mediów społecznościowych, pokazujących nas w pracy, chociaż uśmiechniętych i na kanapie z filiżanką kawy w przytulnych okolicznościach przyrody. Takie miejsca zazwyczaj nie kojarzą się z pracą - zdradziła wówczas w rozmowie z "Onetem".
Teraz o całej sprawie postanowił opowiedzieć Tomasz Kammel. W rozmowie z "Jastrząb Post" wyznał, że doskonale dogaduje się z nową partnerką.
Poza komplementami skierowanymi pod adresem Izabelli Krzan wrócił również pamięcią do Marzeny Rogalskiej.
Z Marzeną spędziłem 8 wspaniałych lat i mam nadzieję, że już niedługo świat usłyszy o jakiejś nowej fantastycznej rzeczy, którą ona się zajmuje. Ja jej życzę absolutnie jak najlepiej - wyznał w rozmowie z portalem.
Podobał wam się duet Kammel-Rogalska, czy wolicie go u boku nowej partnerki?











