Choć słynny piosenkarz Tom Jones w 2006 r. został uhonorowany przez królową Elżbietę II tytułem szlacheckim, to, bynajmniej, wzorem cnót nie jest. A wręcz można powiedzieć, że jest zaprzeczeniem człowieka honoru.
O co chodzi? W 1987 r. Jones poznał modelkę Katherine Berkery. Romans 47-letniego wówczas Jonesa z młodszą od niego o 23 lata Berkery miał trwać trzy dni. Wystarczyło, by na świecie pojawił się ich syn Jon Berkery.
Na początku piosenkarz wszystkiemu zaprzeczył. Potem twierdził, że nie ma z nim nic wspólnego. Dopiero po testach DNA, zgodził się go utrzymywać. Co miesiąc płacił Katherine 1700 funtów! przy majątku szacowanym na 175 milionów funtów.
Gdy syn osiągnął pełnoletność, przestał płacić. Nigdy też piosenkarz nie wykazał najmniejszej ochoty, by go poznać.
Jon odziedziczył po nim talent wokalny, utrzymuje się z grania piosenek sławnego ojca na ulicach New Jersey. Ale nie ma gdzie mieszkać.
Od ojca nie chce pieniędzy. - Wszystko, czego pragnę to miłość. Zależy mi na jego uznaniu - wyznaje Berkery. Niestety, pragnienie jest jednostronne. Jones wciąż pozostaje niewzruszony.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
