
W piątek Iga opublikowała na swoim Instagramie post, w którym podsumowała swój występ w Tokio.
Moje pierwsze igrzyska olimpijskie dobiegły końca. Bardzo dziękuję Wam za kibicowanie mi i wsparcie, które otrzymałam. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Słyszałam i czytałam wiele o igrzyskach, przygotowywałam się do rywalizacji, ale to zawsze coś innego niż przeżycie ich na własnej skórze. Jestem wdzięczna i dumna, że mogłam reprezentować Polskę w najważniejszej sportowej imprezie na świecie w wieku 20 lat.
- zaczęła dłuższą wypowiedź Świątek.
Oczywiście, że rezultat mógłby być lepszy, oczywiście, że spoglądam w przyszłość w kierunku kolejnych igrzysk, aby mądrzejsza o nowe doświadczenia i wiedzę poprawić grę i wynik. Nie da się zaplanować wygranej, nawet jeśli bardzo byśmy tego chcieli. Można ciężko na nią pracować i dawać z siebie wszystko na korcie i poza nim. A to staram się robić, dawać z siebie wszystko. I dziękuję, że to widzicie - odczułam to szczególnie po meczu z Paulą Badosą, w którym przeciwniczka była po prostu lepsza ode mnie.
- tłumaczyła tenisistka.
Wpis zakończyła dziękując kibicom, trenerowi, rodzinie i przyjaciołom za ogrom wsparcie, jaki otrzymała.
Wsparcie dotarła do Igi także od legendarnej polskie sportsmenki! Justyna Kowalczyk, multimedalistka olimpijska w biegach na nartach pocieszyła młodszą koleżankę komentarzem.
Te łzy przyniosą w przyszłości sporo radości, zobaczysz.
- napisała Kowalczyk na Twitterze oznaczając młodą tenisistkę i dodając serduszko.
Ucieszona Świątek odpowiedziała mistrzyni zaproszeniem do rozmowy.
Bardzo dziękuję mistrzyni. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Żałuję, że przy okazji spotkania nie miałyśmy okazji porozmawiać o tym, jak specyficznie są igrzyska. Może następnym razem?
Kowalczyk odpisała wspominając swoje pierwsze igrzyska.
Mnie na pierwszych igrzyskach olimpijskich skuter zabrał z trasy po utracie przytomności na koronnym dystansie, a później było tylko piękniej! Każdy oddany sportowiec płaci frycowe, to przecież całe nasze życie, emocje muszą być wielkie. Trzymam kciuki nieprzerwanie!
- zakończyła wymianę zdań ciężarna sportsmenka.













