Na ślubie pary pojawi się cała śmietanka towarzyska Hollywood. Córki nie będzie jednak wspierać i podziwiać własna matka, której Aninston nie zamierza zapraszać na uroczystość. Aktorka ma żal, że kobieta na początku kariery chętnie opowiadała o niej brukowcom, nieźle na tym zarabiając.
Zemściła się już, nie zapraszając jej na ślub z Bradem Pittem. Od tego czasu ich relacje nie poprawiły się i wygląda na to, że kobieta ponownie nie pojawi się na weselu córki, które odbędzie się w willi w Bel Air (dzielnica Los Angeles, jedna z najdroższych w całych Stanach).
Aktorka kupiła ją w 2012 roku za 13,5 mln dolarów i remontowała przez długie miesiące, co kosztowało ją prawie drugie tyle - 8 mln.
Na gości oczekuje już piwnica winna o powierzchni 150 metrów kwadratowych i specjalna fontanna. Do tego - hydrauliczny, rozsuwany dach.
W samym domu jest część kobieta - SPA, oraz przeznaczona wyłącznie dla mężczyzn...
"Jennifer strasznie się przejmuje tym przyjęciem i bardzo wszystko przeżywa. Jest wkurzana, że remont się przeciągnął. Ma jednak nadzieję, że zdąży i wszystko będzie gotowe na czas" - mówi osoba z jej otoczenia.Daty ślubu para na razie nie ujawniła. Media spekulują jednak, że odbędzie się on w sierpniu.
Zobacz również:













