Ta decyzja nie była łatwa dla nikogo, komu na sercu leży dobro teatru Buffo. Tam narodziła się Natasza Urbańska i tam poznała Janusza Józefowicza (52 l.) i stała się jego gwiazdą.
Gdy zapowiedziała mu, że czas zacząć robić karierę solową gdzie indziej, a tym samym dać szansę młodszym koleżankom, mówiono, że nikt nie da rady jej tu zastąpić!
Jednak teraz mogłaby czuć się lekko zaniepokojona. A wszystko za sprawą Katarzyny Zielińskiej (31 l.), której przypadła rola w przygotowywanym na wrzesień musicalu "I love you".
- Chyba zabolała ją decyzja o wyborze Kaśki. Była gwiazdą, a teraz bez porozumienia z nią zapadła tak ważna decyzja... - zdradza "Rewii" pracownik teatru. Natasza przełknęła tę gorzką pigułkę.
Zaangażowanie kogoś takiego, jak Zielińska, jest dla niej sygnałem, że Janusz pogodził się już z jej decyzją o mniejszym zaangażowaniu się w Buffo. Mimo że wcześniej nie wyobrażał sobie teatru bez niej.
- Co tu dużo mówić, nie godził się na to! Teraz Nataszka wreszcie może rozwinąć skrzydła - opowiada przyjaciel rodziny.
Aktorka ma sporo pracy, bo przygotowuje się do premiery musicalu o Poli Negri. Chce, by był w symboliczny sposób pożegnalny i zamykał jej przygodę z Buffo. Zapowiedziała jednak, że jeśli Katarzyna Zielińska będzie potrzebowała konsultacji, ona chętnie jej pomoże.
- Janusz liczy się z jej zdaniem i najchętniej to właśnie z nią wszystko konsultuje. Dobrze, że doszli do porozumienia - mówi "Rewii" pracownik teatru.
Katarzyna Zielińska spotkała się już z gwiazdą Buffo. Panie długo rozmawiały. Na zakończenie Natasza powiedziała, że z miłą chęcią służy jej zdobytą w tym miejscu wiedzą i jest gotowa pomóc w czym tylko będzie mogła. Aktorka wie, że właśnie profesjonalizm ceni sobie jej ukochany Janusz.
Jest mu wdzięczna, że pogodził się z tym, że chce zrealizować marzenia związane nie tylko z teatrem Buffo. Podkreśla jednak, że pamięta, kto ją stworzył, dzięki komu ma tyle szczęścia w życiu! Także rodzinnym.
SK
(nr 26)
