Reklama
Reklama

To nie koniec afery wokół "Szkła kontaktowego". Michał Kempa uderzył w TVN i ujawnił swoją decyzję

Michał Kempa (34 l.), satyryk, stand-uper, od 7 lat związany z programem „Szkło kontaktowe” ujawnił, czy zamierza pójść w ślady Roberta Górskiego i Artura Andrusa. Zamieścił na ten temat obszerny wpis na Instagramie. A właściwie dwa...

Michał Kempa dołączył do ekipy „Szkła kontaktowego” w 2016 roku. Od czterech lat zdarza mu się także prowadzić ten program. W swoim najnowszym wpisie na Instagramie ujawnił, czy po skandalu z transfobiczną uwagą wypowiedzianą na antenie przez Krzysztofa Daukszewicza, planuje pójść w ślady swoich kolegów po fachu.

Michał Kempa ocenia Jaconia i Daukszewicza

W swoim wpisie Kempa postanowił zadać kłam powszechnej opinii, że satyryk to taki człowiek, który potrafi w sposób celny, dosadny, ale krótki skomentować sytuację. Michał przeciwnie: postanowił się rozpisać. Na początek dostało się tym, którzy nie zrozumieli kontekstu wypowiedzi Daukszewicza. W odcinku wyemitowanym 15 maja 2023 roku satyryk wraz z prowadzącym, Tomaszem Sianeckim, szydzili z poglądów i narracji niektórych polityków na temat osób transpłciowych.

Reklama

Daukszewicz tak się zapędził, że uwagę utrzymaną w tym stylu wygłosił pod adresem Piotra Jaconia, ojca transpłciowej Wiktorii. Jak twierdzi Michał Kempa, każdemu może się zdarzyć nadmiernie wczuć się w wykreowaną na potrzeby publiczności rolę:

„Słowa, które na żywo powiedział Krzysztof Daukszewicz, mógł w tym programie wypowiedzieć każdy  (…). Taka jest specyfika komedii, satyry, czy czego tam chcecie, że czasami puszczają hamulce i p****oli się głupoty. Takie, które krzywdzą innych. Co zresztą sam „sprawca” dość szybko zauważył. (…) Reakcja Piotra Jaconia była jednak w 100 proc. zrozumiała. Jest po prostu ojcem, który się wk***ił. I to w słusznej sprawie”. 

Michał Kempa chwali i krytykuje TVN24

Po omówieniu głównych postaci dramatu, Kempa zajął się postawą stacji, która po tym, co się stało, odsunęła Daukszewicza od programu. Zdaniem Kempy, TVN dobrze zrobił. Jednocześnie satyryk wytknął, że stacja powinna podobną surowość zachowywać wobec wszystkich pracowników. 

Bez wymieniania nazwisk przytoczył przykłady prezentera, przyłapanego na prowadzeniu samochodu bez uprawnień i gwiazdy stacji, która kilka lat temu żartowała na antenie radiowej z ciężko pracujących w Polsce Ukrainek.

Michał Kempa przepowiada: każdy zostanie "dziadersem"

Oberwało się także tym, którzy po transfobicznej wypowiedzi, która padła na antenie TVN24 uznali Krzysztofa Daukszewicza za „dziadersa”, ignorującego fakt, że zmieniły się zarówno czasy, jak i wrażliwość społeczna. Jak zapewnia Kempa, każdego prędzej czy później to spotka:

„Jest rok 2023. Z bezpiecznej pozycji dajecie swoje lajki i wstawiacie komcie. Kumacie. Wiecie, co trzeba i co należy. Ja też wiem. Jeszcze. Ale lata zaczną Wam lecieć i w końcu się zatrzymacie. W końcu debata publiczna, dyskurs i granice poprawności zaczną być dla Was mętne i niezrozumiałe. I też zaczniecie p****olić głupoty”.

Dopiero na czwartej planszy Kempa ujawnił, czy zostaje w „Szkle kontaktowym”, czy też zamierza pójść w ślady kolegów po fachu. Robert Górski i Artur Andrus ogłosili niedawno, że w geście solidarności z Daukszewiczem postanowili rozstać się z programem:

"Ja w „Szkiełku” zostaję, bo chcę być lojalny w stosunku do reszty zespołu (…). No chyba, że mnie wywalą, ale bez przesady. Ten kraj zasługuje na lepszych męczenników niż ja" - napisał Kempa. 

Michał Kempa: czy zostaje w "Szkle kontaktowym"?

Na koniec odniósł się do komentarzy, zrównujących TVN24 z TVN Info. Jak wyjaśnił Kempa, różnica jest fundamentalna: "To, co się teraz tu odbywa, jest rodzajem rozmowy, różnicy zdań. Czyli czegoś, co Wy tam na Woronicza możecie robić tylko gdzieś tam po kiblach, ściszonym głosem, bo stara jest w piwnicy. I choćby to różni TVN24 od TVP Info". 

Równolegle, w komentarzu do własnej wypowiedzi, Kempa zamieścił drugą wypowiedź, jednoznacznie wyjaśniającą, dlaczego zdecydował się pozostać w „Szkle kontaktowym”:

"To program, który ma swoje wady, ma ich nawet sporo, ale ma też zalety, podstawową - w moim mniemaniu - jest po prostu jego trwanie. Szkło było, jest i prawdopodobnie ciągle jeszcze będzie. Ta długowieczna perspektywa od dawna daje mi poczucie zawodowej i nawet - życiowej stabilności. Bez względu na okoliczności". Zgadzacie się z Kempą?

Zobacz też:

Piotr Jacoń ujawnił treść wiadomości od Daukszewicza. Mocne oskarżenie

Znany satyryk nie wróci już do programu TVN. Ujawnił do kogo ma żal. Jacoń reaguje

Fala odejść ze "Szkła kontaktowego". Piotr Jacoń komentuje

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy