Problemy zdrowotne Maryli Rodowicz
Ostatnio media obiegła niepokojąca wiadomość, że Maryla Rodowicz nie wystąpi na koncercie TVP, który organizowany był z okazji otwarcia kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Na Facebooku opublikowała krótkie oświadczenie, w którym wyznała, że zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
"Jestem chora, mam zapalenie oskrzeli, nie wystąpię na koncercie rocznicowym napaści ZSRR na Polskę 17 września w 39. roku. Tak się cieszyłam, miałam zaśpiewać piękne pieśni "Polską madonnę" i "Ja to mam szczęście", a nie na okrągło "Jarmarki". Żal" - napisała Rodowicz.

Rozwód zachwiał finanse Rodowicz
Niestety, ale ta nieobecność wiele ją kosztowała... Sytuacja finansowa Rodowicz pogorszyła się po rozwodzie z Andrzejem Dużyńskim. Artystka domagała się od byłego męża alimentów dla siebie, ale sąd nie przychylił się do jej prośby, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Już wtedy zaznaczała, że nie wie, czy jest w stanie poradzić sobie z utrzymaniem 100-letniej willi w podwarszawskim Konstancinie. Wartość tej nieruchomości wyceniono na prawie 10 milionów złotych. Jednak największy problem stanowią rachunki, które kilka miesięcy temu oscylowały w granicach 20 tys. zł!
Artystka przyznała, że mimo sukcesu i niesamowitej kariery, otrzymuje zaledwie około 1500 złotych emerytury. Jednak... jakiś czas temu informator "Pudelka" zdradził, że Maryla dostaje niemałe kwoty za występy w Telewizji Polskiej.
Takim największym nadchodzącym projektem będzie "Voice Senior" emitowany od stycznia, gdzie za pięć odcinków Rodowicz zgarnęła 150 tysięcy. Zostaje jeszcze zarobek na Sylwestrze z Dwójką, na którym Maryla gra zawsze i nikt nie wyobraża sobie, żeby jej nie zaangażować. Tutaj dostała kolejne 100 tysięcy.
Pod koniec zeszłego roku TVP nakręciła film "Maryla. Tak kochałam", za który Rodowicz otrzymała, według źródła "Pudelka", około 200-250 tys. zł.

Inflacja zjada pensje Rodowicz
Teraz sytuacja Maryli Rodowicz wyraźnie się pogorszyła. W związku z rosnącą inflacją, koszty użytkowania willi znacząco wzrosły. Co więcej, prawdopodobnie to nie koniec podwyżek...
"Odczuwam inflację i wzrost rachunków. Przecież ja mam samochód w leasingu. Miesięczna opłata wzrosła o jakieś 40 procent! Na każdym kroku czuję podwyżki. Mam ogrzewanie na gaz, a ceny gazu wzrosły. Prądu też..." - mówi z przerażeniem Rodowicz.
Ponieważ królowa polskiej sceny muzycznej nie wyobraża sobie wyprowadzki ze swojej zabytkowej willi, to postanowiła, że zarobi, ile tylko się da. Dlatego też jej grafik... pęka w szwach.
W każdym tygodniu września gram koncerty, a do końca roku mam ich jeszcze kilkanaście
***
Zobacz także:
Maryla Rodowicz odwołała odwołała występ! Choroba zaatakowała nagle
Koncert TVP będzie "na poważnie". Nie skorzystano z wizji Jacka Kurskiego. ZERO disco-polo
Maryla Rodowicz rok po rozwodzie żyje jak "mniszka". Od lat nie była w takim stanie








