Zabytkowa posiadłość znajduje się w Stachowiźnie na Mazurach. Zgodnie z planem Starakowie mieli go przerobić na luksusowy Hotel ze Spa.
Niestety, tragiczna śmierć producenta przekreśliła ich plany, a dworek wciąż stoi nietknięty. Jak informowaliśmy w sierpniu, Agnieszka postanowiła wystawić dom na sprzedaż za jedyne 300 tys. zł. „Nie jeden by kupił, ale każdy boi się konserwatora zabytków. Wszystkie zmiany muszą być z nim uzgadniane” – wyjawili wtedy „Super Expressowi” mieszkańcy. Zgodnie z przypuszczeniami pomimo upływu kilku miesięcy chętnych jest niewielu. Jak podaje tabloid, posiadłością zainteresował się pewien Francuz. Niestety, z powodu pandemii nie może przyjechać do Polski. „Agencja, która wystawiła dworek na sprzedaż, była już umówiona z mężczyzną na pierwsze oglądanie. Niestety, z powodu koronawirusa Francuz nie może przylecieć do Polski. Jak na razie poprosił o rezerwację. Jednak po 20 października nieruchomość znowu trafi na stronę agencji i każdy będzie mógł ją kupić” – wyjawił informator gazety. Nabywcy z Polski boją się ogromu pracy i nakładów finansowych, jakie trzeba włożyć w nieruchomość. Także wpis na listę zabytków nie zachęca do kupna. Wszystko wskazuje na to, że na razie Agnieszce nie uda się sprzedać dworku. A co za tym idzie, zainwestowane pieniądze wciąż pozostaną zamrożone. Myślicie, że znajdzie się chętny na kupno?
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








