Dwunasta edycja "Tańca z gwiazdami" dla wielu zakończyła się dość niespodziewanym zwycięstwem Piotra Mroza i partnerującej mu Hanny Żudziewicz.
Gdy program ruszał, prasa plotkarska obstawiała, że największe szanse na zwycięstwo mają Iza Małysz albo Oliwia Bieniuk. Sporo osób widziało na tym miejscu także żonę Sławomira (sprawdź!). Do finału udało się dojść Kajrze, a czarnym koniem show okazał się aktor Piotr Mróz, który ostatecznie wygrał i zgarnął Kryształową Kulę. Jednak nie wszyscy przyjęli ten werdykt ze spokojem i godnością.
Po zakończeniu finałowego odcinka tancerze i gwiazdy gratulowali sobie wzajemnie. Jan Kliment, który na wieczorze pojawił się u boku żony Lenki Klimentovej, podszedł do Kajry i wyraził swoje niezadowolenie.
Najwyraźniej uważał, że to właśnie ona i Rafał Maserak powinni wygrać program. "Ch*j im w dupę. No, ja pie*dolę" - stwierdził, co niestety zarejestrowały kamery.
Ukochana Maseraka mówi, że to koniec!
Do grona osób niezadowolonych z werdyktu zalicza się także Małgorzata Lis, która prywatnie jest matką dziecka Rafała Maseraka. Kobieta ponoć po zakończeniu nagrań miała sugerować, że nie pozwoli ukochanemu na udział w kolejnych edycjach, bo Kryształowa Kula należała się właśnie jemu! "Po ogłoszeniu wyniku swojego rozgoryczenia nie kryła partnerka Rafała Maseraka, Gosia. Od razu zapowiedziała wszem wobec, że to już ostatnia edycja z udziałem Rafała, bo nie pozwoli mu więcej 'na takie upokorzenia'" - wyjawił informator Plotka.
Myślicie, że faktycznie Maserak nie pojawi się już więcej w tanecznym show?
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl
Brat Anny Lewandowskiej został ojcem
