Przypuszczenia się sprawidziły, sylwester Rafała Mroczka w Nowym Yorku, gdzie pseudo gwiazdor zabawiał Polonię okazał się totalną klapą. Pił jak opętany, od kieliszka odrywał się jedynie, kiedy ktoś poprosił go o wspólne zdjęcie.
Podczas imprezy w chicagowskim klubie Jedynka kilka dziewcząt próbowało lepiej poznać gwiazdę z Polski. Niestety, był nieczuły na ich wdzięki. Pozwalał jedynie na wspólne zdjęcie - pisze "Super Express".
Fanki Rafała czuły się tym bardzo zażenowane. Ilekroć chciały nawiązać z nim jakąkolwiek rozmowę on "mówił, że jest zmęczony i że musi iść spać".
Przed samym sylwestrem nasz rodzimy pseudo gwiazdor widziany był w klubie Lookers, który słynie z ostrego striptizu. Słodki bliźniak z "M jak miłość" półnagim tancerkom wkładał za majtki banknoty jednodolarowe, czyli w przeliczeniu na złotówki wkładał im najzwyczajniej po 2,50 - opowiadają świadkowie gazecie "Super Express".
Aż dziw, że amerykańskie striptizerki nie dały mu po twarzy i przyjmowały tak szczeniackie sumy za tak nieszczeniacki taniec i to w okresie sylwestra...
Mroczek, przynosisz wstyd Polakom!
