Reklama
Reklama

Tak wyglądała Wielkanoc Daniela M. w areszcie!

Syn znanego wokalisty disco polo od kilku dni przebywa w areszcie m.in. za kilkukrotne złamanie kwarantanny. Spędził tam również Święta Wielkanocne. Na jakie przysmaki mógł liczyć w celi?

Mazurek, babka, żurek, sałatki, wędliny... Takie dania goszczą w większości polskich domów podczas Świąt Wielkanocnych.

Okazuje się, że w białostockim areszcie osadzeni, w tym m.in. syn znanego muzyka Daniel M., wcale nie mieli gorzej, o czym donosi "Super Express".

"Na wielkanocne śniadanie podano żurek z jajkami, bigos oraz sałatkę jarzynową. Do celi przyniesiono też wędliny, kiełbasy, schab i inne przysmaki. I to zarówno na śniadanie, jak i na obiad i kolację" - czytamy na se.pl.

Przypomnijmy, że młody mężczyzna trafił do aresztu w piątek, 10 kwietnia, na okres czterech tygodni.

Reklama

Jakie były przesłanki do aresztowania go?

Otóż Daniel M. najpierw zlekceważył zasadę przestrzegania obowiązkowej kwarantanny nałożonej na niego w związku z powrotem z zagranicy.

Początkowo został ukarany jedynie mandatem. Kiedy jednak oznajmił policjantom, że nie przyjmie kary, sprawa trafiła do sądu.

Być może skończyłoby się tylko na karze finansowej, gdyby nie fakt, że Daniel M. niedługo później znów naruszył prawo, wybierając się na przejażdżkę samochodem, pomimo że ma zakaz prowadzenia pojazdów.

"Policjanci zatrzymali mężczyznę, który notorycznie łamał zasady kwarantanny i nie stosował się do wyroku sądu. Przebywa on w specjalnym areszcie dla osób z grupy ryzyka związanego z koronawirusem" - powiedział kilka dni temu "Faktowi" nadkomisarz Tomasz Krupa.

Teraz Danielowi M. do 5 lat pozbawienia wolności.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama