Tak o Santor powiedział Tomasz Raczek. Nie do wiary, do kogo ją porównał...
Fani Ireny Santor (90 l.) doczekali się wreszcie filmu o jej życiu. W nakręconym przez TVP dokumencie "Irena Santor. Magiczny jeden krok" kultowa artystka ujawniła nieznane dotąd fakty ze swojego życia, na jej temat wypowiedzieli się także inni artyści, jak Jacek Cygan. Wyjątkowe słowa pod adresem piosenkarki skierował Tomasz Raczek…
Irena Santor kilka lat temu zawiesiła swoją karierę i wycofała się z życia towarzyskiego. Krążyły wtedy plotki, jakoby straciła głos, jednak z czasem okazało się, że przyczyną jej dobrowolnej izolacji były problemy zdrowotne partnera artystki.
Po śmierci ukochanego, reżysera Zbigniewa Korpolewskiego w listopadzie 2018 roku, artystka wróciła na scenę, jednak w 2021 roku ogłosiła definitywne zakończenie kariery.
Artystka chętnie rozmawia z dziennikarzami, radząc między innymi, co zrobić, by u progu 90-tki cieszyć się dobrą kondycją, zarówno fizyczną, jak i intelektualną i emocjonalną. Jak ujawniła, trzeba słuchać lekarzy i stosować się do ich zaleceń.
Fani artystki od dłuższego czasu czekali na poświęcony jej film biograficzny. Na szczęście, jak się okazało, TVP po udanych dokumentach o życiu Maryli Rodowicz i Krzysztofa Krawczyka, postanowiła w ten san sposób uhonorować Santor.
Film "Irena Santor. Magiczny jeden krok" został wyemitowany w przeddzień przypadających 9 grudnia 90. urodzin artystki.
Na potrzeby filmu biograficznego Irena Santor sięgnęła pamięcią do wspomnień z dzieciństwa i ujawniła, że nazywano ją "bosonóżką", gdyż najbardziej lubiła biegać bez butów. Ale do kościoła nie wyobrażała sobie pójść inaczej niż w odświętnej sukience i z kokardą we włosach.
W 1958 roku Irena, wówczas nazwiskiem Wiśniewska, poślubiła koncertmistrza i pierwszego skrzypka Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji. Stanisława Santora. Rok później na świat przyszła Sylwia, która przeżyła zaledwie 2 dni.
Śmierć córeczki położyła się cieniem na małżeństwie Ireny i Stanisława, jednak przetrwali razem kolejne 17 lat, a po rozwodzie pozostali w przyjaźni. Santor uważała Stanisława za jedną z dwóch miłości swojego życia. Drugą był Zbigniew Korpolewski, którego artystka nazywała mężem, choć formalnie nie zawarli ślubu. Rozłączyła ich dopiero śmierć reżysera 6 lat temu.
W dokumencie wyprodukowanym przez TVP swoimi wspomnieniami związanymi z Santor dzielą się wybitne postaci świata kultury. Jak zauważył Jacek Cygan, poeta i ceniony autor tekstów piosenek:
"To jest wielka sprawa, że Irena Santor w taki sposób śpiewa po polsku, w jaki nie śpiewa nikt. Ja to nazywam skromnością śpiewania”.
Jako fan artystki zadeklarował się też Tomasz Raczek:
"Ona dla mnie jest symbolem Polski, taką esencją polskości, trochę to tak, jak z muzyką Chopina, że słyszy się parę taktów muzyki i zaczyna się robić miękko na sercu. Głos Ireny Santor od razu powoduje, że ja się czuję jak w domu, u siebie, w Polsce, i w nim jest właściwie wszystko to, co w Polsce kocham, a nie ma tego, co w Polsce mnie złości… "
Zobacz też:
Irena Santor nigdy nie dbała o status gwiazdy. Zawsze marzyła tylko o jednym
89-letnia Irena Santor zdecydowała się na poruszające wyznanie