Tak naprawdę wyglądał ślub Jacka Rozenka. Młodsza o dwie dekady żona zdradziła szczegóły
Jacek Rozenek w połowie maja poślubił swoją ukochaną, Marię Samuel. To wydarzenie było o tyle zaskakujące, że dotąd aktor nie dzielił się ze światem swoimi ślubnymi planami. W najnowszym wywiadzie świeżo upieczeni małżonkowie zdradzili szczegóły tego wyjątkowego dnia. Było bardzo kameralnie.
W połowie maja do mediów dotarły wieści dotyczące ślubu Jacka Rozenka i jego młodszej o ponad 20 lat ukochanej. Ta informacja mocno zaskoczyła fanów aktora, który - choć chętnie zabierał Marię Samuel na rozmaite branżowe imprezy - o zmianie stanu cywilnego wyrażał się dość sceptycznie. Sam przyznawał, że zupełnie nie wyobraża sobie tego, aby "ciągnąć jakąś dziewczynę do ślubu".
Z czasem najwyraźniej jednak zmienił zdanie i zdecydował się stanąć na ślubnym kobiercu trzeci raz. Skromna ceremonia i kameralne przyjęcie zorganizowane zostały w czwartek, 15 maja.
"Czuję się bardzo dobrze jako mąż. Jestem szczęśliwy, ale nie chcę z tego ważnego dnia w moim życiu robić medialnego wydarzenia, więc nie będę się dzielił szczegółami. Ale za życzenia dziękuję, niech szczęście trwa" - zdradził aktor reporterom Super Expressu.
Ostatnio aktor i jego świeżo upieczona żona gościli w podcaście serwisu Świat Gwiazd. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem otworzyli się na temat ślubu oraz przygotowań do niego. Okazuje się, że wspólnie uznali, że zaręczyny nie były im do niczego potrzebne, a kobieta w ogóle nie oczekiwała pierścionka. Zakochani pamiętają jednak moment, w którym uznali, że spędzą ze sobą resztę życia.
"To była sobota, rozmowa na temat tego, gdzie jeszcze pojedziemy (...). I w pewnym momencie po prostu padło pytanie: 'Okej, to kiedy umówimy termin?'. Ja mówię, super, jutro, ale czego? (...) Nie spodziewałam się tego [tematu ślubu - przyp. red.], skoro rozmawiamy o czymś innym" - wspominała ze śmiechem Maria.
W tym ważnym momencie aktorowi i jego ukochanej towarzyszyli jedynie ich najbliżsi.
"Nie zapraszaliśmy ludzi z zewnątrz specjalnie. Byli moi synowie, rodzina Marysi, przyjaciele, bardzo wąska grupa" - dodał Jacek.
Gwiazdor przyznał również, że mógł liczyć na wsparcie synów.
"Synowie zresztą bardzo [mnie] wspierali. Często pytali: 'no, ale kiedy już, kiedy już?'. No nie mogli się doczekać. (...) Chłopcy są świetni, naprawdę. To bardzo często mówię w wywiadach, że wielką rolę w moim życiu spełnili" - mówił.
Zobacz także:
Potwierdziły się doniesienia w sprawie syna Rozenek. Celebrytka przerywa milczenie
Tuż po ślubie takie słowa wobec Jacka Rozenka. Wojewódzki nie miał litości
Jacek Rozenek jeszcze niedawno nie chciał słyszeć o kolejnym ślubie. "Nie wyobrażam sobie"