Reklama
Reklama

Co się stało z kobietą, z którą płynął Piotr Woźniak-Starak? Gdzie jest tajemnicza kelnerka Ewa?

Tabloid "Super Express" rekonstruuje ostatnie chwile życia Piotra Woźniaka-Staraka (†39 l.), zastanawiając się, jak wygląda dzisiaj życie kelnerki Ewy, z którą producent spędził ostatnie chwile swojego życia.

Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka odbył się 30 sierpnia w miejscowości Fuleda na Mazurach. Ostatnie pożegnanie miało charakter prywatny. Trumnę z ciałem złożono w katakumbach pod wielkim roślinnym łukiem, w którym umieszczono ciemnoniebieskie kwiaty. Stypę zakończyło wielkie ognisko, a po uroczystościach bliscy zmarłego polecieli prywatnym helikopterem na Sycylię, gdzie spędzili kilka dni.

Dziennikarze "Super Expressu" ze szczegółami odtworzyli ostatnie godziny życia Piotra. Jak czytamy w tabloidzie, producent podczas zakrapianej kolacji z przyjacielem, która miała miejsce w restauracji zlokalizowanej po drugiej stronie jeziora, nad którym znajduje się posiadłość Staraków, poznał kelnerkę Ewę (jest także instruktorką żeglarstwa).

Gdy dziewczyna zwierzyła mu się, że nie ma jak wrócić do domu, Woźniak-Starak zaproponował, że ją podrzuci.

Reklama

"W trakcie biesiady Piotr poznał 27-letnią kelnerkę Ewę. Kiedy usłyszał, że w nocy chce wzywać taksówkę, aby wrócić do domu, postanowił pomóc kobiecie. Dochodziła 2. Zaprosił ją do swojej motorówki" - czytamy.

Następnie odwiózł przyjaciela i ochronę do rodzinnej posiadłości i wybrał się z Ewą na przejażdżkę motorówką.

Podczas wykonywania niebezpiecznego manewru skrętu oboje wypadli z łódki. "Trzymaj się" - krzyknął producent. Były to jego ostatnie słowa.

Przed godziną czwartą nad ranem ekipy ratunkowe odnalazły zziębniętą Ewę na brzegu jeziora. Resztę historii już znamy. Choć opinia publiczna zastanawia się, co dzieje się z tajemniczą towarzyszką Piotra, zarówno ona, jak i rodzina, nabrali wody w usta i nie komentują sprawy. Co więcej, dziewczyna usunęła wszystkie swoje zdjęcia z mediów społecznościowych i zniknęła. Czy kiedyś zabierze głos i opowie o całym zdarzeniu, tego nie wiemy.

Pewne jest, że po całej tragedii miała wsparcie swojego partnera, Filipa, z którym prowadziła blog podróżniczy.

Narzeczony kelnerki także usunął większość zdjęć z portali społecznościowych oraz zamknął wspomnianego już bloga. Medialne zamieszanie wiele ich kosztowało.

Przypomnijmy, że przyczyną zgonu Piotra Woźniaka-Staraka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa będąca następstwem masywnego urazu czaszkowo-mózgowego. Obrażenia te powstały najprawdopodobniej od uderzenia śruby napędowej łodzi motorowej - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.

Badania chemiczne krwi zmarłego wykazały obecność 1,7 promila alkoholu etylowego, zaś badania chemiczne moczu wykazały obecność 2,4 promila alkoholu etylowego - podała prokuratura.


***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy