Reklama
Reklama

Tajemnica ślubu Bujakiewicz wyszła na jaw. Nie do wiary, co spotkało jej męża

Katarzyna Bujakiewicz zazwyczaj stroni od pokazywania swojego życia prywatnego. Ostatnio jednak aktorka dała się namówić na wywiad, w którym wyznała prawdę na temat swojego ślubu i zaręczyn. Najbardziej zaskakuje to, co wyznała o mężu...

Katarzyna Bujakiewicz zdradza szczegóły ślubu

Katarzyna Bujakiewicz jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych polskich aktorek. Swoją karierę rozpoczęła jeszcze w latach 90. Na dobre zapisała się w świadomości widzów rolą sympatycznej pielęgniarki w serialu "Na dobre i na złe". Grała także w popularnym serialu "Magda M".

Z czasem wycofała się z życia publicznego. Ostatnio była częściej wspominana przy okazji premiery filmu biograficznego o jej najlepszej przyjaciółce, Ani Przybylskiej.

Reklama

Teraz Bujakiewicz zdecydowała się na udział w programie "Śluby gwiazd". W rozmowie z Izabelą Janachowską zdradziła szczegóły swojego związku i ślubu.

Mąż Katarzyny Bujakiewicz dostawał pogróżki

Katarzyna zagościła w programie sama, bez męża. Jak wyjaśniła w rozmowie, śluby nie są ulubioną tematyką Piotra. Para pobrała się w 2018 roku, a ceremonię do samego końca udało im się utrzymać w tajemnicy.

Mają też za sobą długą historię związku. Połączył ich sport, a w ramach randki umówili się na wspólne bieganie.  

"Ja nigdy z moim mężem nie byłam na randce takiej prawdziwej. Bo my wszystkie randki zaliczyliśmy w biegu" - mówiła Bujakiewicz w programie.

Zaręczyny nie były dla nich priorytetem. Aktorka czekała na pierścionek, jak sama mówi, sześć lub siedem lat. Tymczasem jej partner musiał się mierzyć z nieprzyjemnościami w social mediach.

"Zaczęła się nagonka, dostawał propozycje zaręczyn" - wspominała Bujakiewicz.

W końcu mężczyzna nie wytrzymał i we Włoszech zdecydował się oświadczyć. Zrobił to zresztą w dość osobliwy sposób.

"Dał mi pierścionek zakupiony za pięć euro na targu i powiedział 'Masz, miejmy to za sobą"" - śmiała się aktorka.

Mężczyzna miał ponoć nieco inny plan na oświadczyny - chciał podarować ukochanej pierścień rodowy. Jak się jednak okazuje, nie wziął go ze sobie przez zapobiegliwą mamę. Kobieta dała go już wcześniej Katarzynie przekonana, że syn i tak o nim zapomni.

Katarzyna Bujakiewicz wyszła za mąż po dziesięciu latach znajomości

Przed ołtarzem zakochani stanęli dopiero po dziesięciu latach znajomości. Nie zakładali zresztą, że kiedykolwiek zdecydują się na ten krok.

"Przyszedł mój mąż i mówi, że bierzemy ślub 10 marca" - zdradza aktorka.

To właśnie Piotr wziął na siebie wszystkie kwestie organizacyjne, przyszłej żonie zostawiając jedynie wybór miejsca. Sama ceremonia była romantyczna, w gronie najbliższych osób. Wszystko trzymano w tajemnicy do tego stopnia, że ich ośmioletnia wówczas córka o uroczystości dowiedziała się dzień wcześniej.

Małżonkowie szybko pożegnali gości i praktycznie po obiedzie i torcie udali się w podróż. Aktorka bardzo miło wspomina uroczystość i podkreśla:

"Wszystko było po naszemu".

Zobacz także:

Przyjaciółka zdradziła sekret zmarłej Przybylskiej. Beniuk nie mógł nie zareagować

Mama Przybylskiej wyjawiła wszystko na temat przyjaźni z Bujakiewicz. "Przypominam, że jeszcze istnieję"

Dołożyła do pieca ws. Rodowicz. Uznała, że Polacy muszą się o tym dowiedzieć

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Bujakiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama