Reklama
Reklama

Szulim obraża legendy telewizji!

Agnieszka Szulim swoimi słowami mocno uraziła starsze koleżanki "po fachu", które nie kryją swojego oburzenia.

Agnieszka Szulim zaczyna się rozkręcać. Nowa praca w TVN dodała jej wiatru w żagle i sporo pewności siebie. W tym wszystkim zapomniała chyba jednak o kulturze osobistej i szacunku dla innych osób.

"Najważniejszym momentem dla mnie jako prezenterki było uświadomienie sobie, że nie muszę być nadętą pindą, siedzącą na stołku przy kwiatku i zapowiadającą film(...) Skończyły się czasy grzecznych prezenterów" - powiedziała buńczucznie Szulim.

Tą wypowiedzią oburzone są jej starsze koleżanki, legendy polskiej telewizji.

Reklama

"Co to w ogóle znaczy słowo 'pinda'? To znaczy, że co? Że puszczalska, że taka ustawiona na sztywno i ważna? Ja tego określenia w stosunku do tego zawodu nie rozumiem" - mówi "Super Expressowi" oburzona Bogumiła Wander.

Jej zdanie w tej kwestii podziela inna znana z tamtych lat spikerka - Krystyna Loska.

"To są z pewnością obraźliwe słowa.Kultura osobista obowiązuje nadal, niezależnie od czasów. Myślę, że wciąż warto być grzecznym prezenterem, to kwestia wychowania" - kwituje Loska.

Szulim wydaje się zapominać, że jeszcze cztery lata temu sama siedziała na wysokim stołku obok kwiatka i zapowiadała programy w telewizyjnej Jedynce.

Dr Pomponik zaleca więcej pokory!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Woźniak-Starak | Krystyna Loska | Bogumiła Wander
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy