Reklama
Reklama

Szulim: Kobieta ma termin przydatności do spożycia

Agnieszka Szulim lubi szokować. W "Dzień dobry TVN" prezenterka zrelacjonowała swoją wizytę u... ginekologa.

34-letnia celebrytka, rozmawiając o przemijaniu kobiet, stwierdziła, że od czasów studiów niewiele się u niej zmieniło w kwestii postrzegania samej siebie. Co więcej, zdarzało się nawet, że zapominała, ile ma lat. Przypomniał jej o tym dopiero ginekolog, do którego się wybrała.

Specjalista słysząc, że gwiazda nie planuje mieć dzieci, stwierdził stanowczo: "Jak patrzę na pani pesel, to ostatni moment".

"Po raz pierwszy dotarło do mnie, że mam termin przydatności" - wyznała prezenterka. Dodała, iż dotyczy to, niestety, każdej przedstawicielki płci pięknej - dopóki jest sprawna i w wieku rozrodczym, do czegoś może się przydać.

Reklama

Posłuchajcie fragmentu rozmowy z Agnieszką:

źródło: Dzień dobry TVN/x-news


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Woźniak-Starak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy