Szokujące zachowanie Tomasza Kammela w restauracji! Jego dziewczyna zalała się łzami

Tomasz Kammel
Tomasz KammelAndras SzilagyiMWMedia
Idziemy z jamnikami do knajpy na śniadanie. Starszy grzecznie śpi pod stołem, młodszy okazuje się powsinogą. No i między jednym a drugim kęsem ktoś mi nagle mówi: 'chyba pies panu uciekł'. Podrywam się w ułamku sekundy gotowy, by biec i w tym samym momencie potykam się, bo wpadam w poślizg na rozlanej coli. Klasyczny Małysz w trybie awaryjnym. Ponieważ jestem kulturalny, myślę, że mówię 'przepraszam', ale w rzeczywistości, przez niekontrolowane spięcie mięśni, drę się 'pszyyyyyepraaaaaszam!!!', wzbudzając poruszenie w całym lokalu. Ludzie patrzą zdziwieni, moja ówczesna dziewczyna płacze ze śmiechu. Wszystko trwa jakieś 2,5 sekundy - przypomniał zabawną historię.

Zobacz również:

Natsu wspomina mieszkanie z Lexy: nie płakałam po niej!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?