Zofia Merle zapisała się w historii polskiej kinematografii jako świetna aktorka komediowa. Zagrała w wielu kultowych filmach, między innymi Stanisława Barei: „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?”, „Rozmowy kontrolowane”, czy krótki epizod, z którego potrafiła zrobić aktorską perełkę w serialu „Alternatywy 4”.
Za młodu Merle była piękną kobietą, o czym można się przekonać, oglądając którąś z licznych powtórek „Rzeczpospolitej babskiej”. W pamięci wielbicieli telenowel zapisała się rolą pani Steni w serialu „Klan”.
Rodzinna tajemnica Zofii Merle
Kilka lat temu Merle, ze względu na stan zdrowia, wycofała się z życia zawodowego i towarzyskiego. Jak twierdzą jej bliscy, najważniejszym powodem była śmierć syna aktorki, Marcina Mayzela. Zmarł w 2013 roku na raka trzustki w wieku zaledwie 42 lat. 8 lat później aktorka straciła również męża. Jan Mayzel zmarł pod koniec grudnia 2021 roku w wieku 91 lat.
Stan zdrowia Merle był już wtedy tak poważny, że nie miała siły uczestniczyć w pogrzebie. Od miesięcy nie opuszcza swojego mieszkania. Jak ujawnia przyjaciółka aktorki w rozmowie z „Super Expressem”:
Zosia jest bardzo schorowana i nie mogła być na pogrzebie. Mieszka w bloku bez windy i już od pewnego czasu nie wychodzi z domu, bo nie jest w stanie wejść ani zejść po schodach.
Jest jeszcze jeden członek rodziny, o którym aktorka nigdy nie wspomina. O córce z poprzedniego małżeństwa, z którą nie utrzymuje kontaktów zabrania mówić również tym, którzy wiedzą o jej istnieniu. Rodzinną tajemnicę ukryła tak głęboko, że do tej pory nie wypłynął żaden strzępek informacji na ten temat. Na próżno szukać w mediach jakiejkolwiek wzmianki o córce Zofii Merle, co z pewnością dobrze świadczy o dyskrecji jej bliskich.
Sama aktorka nie chce wracać do wspomnień, nawet tych miłych. Autora książki „Mój mąż jest z zawodu dyrektorem, czyli jak u Barei 2” odesłała z kwitkiem. Rafał Dajbor, który próbował namówić Merle na rozmowę o Stanisławie Barei, otrzymał od niej zaskakująco szczerą odpowiedź:
Gdy zatelefonowałem do niej z prośbą o wypowiedź do tej książki także odmówiła, ale nie rozłączyła się, tylko przekierowała naszą rozmowę na jakiś obojętny temat. Gdy jednak chciałem się z nią pożegnać, zastanowiła się chwile i powiedziała: "Chętnie porozmawiałabym z panem na temat mojej współpracy ze Staszkiem Bareją, ale to wszystko działo się tak strasznie dawno, ze nic już z tego nie pamiętam. Chce, żeby pan wiedział, że od kiedy umarł mój syn, takie słowa jak teatr, film, telewizja, radio, dubbing, estrada i kabaret stały się dla mnie tylko pustymi dźwiękami oznaczającymi sprawy, z którymi nie chce mieć już nigdy więcej nic wspólnego. I to może pan napisać w swojej książce".
Zobacz też:
Teresa Lipowska przerwała wywiad po tym pytaniu. "Nie będziemy rozmawiać"
Anna Vakili w koronkowej bieliźnie! Pochwaliła się efektem operacji pośladków





***








