Dorota Szelągowska nie raz pokazała, że nie lubi korzystać z utartych schematów. Gwiazda na swoim Instagramie pokazuje, jak wygląda jej życie poza kamerami i nie bawi się w "lukrowanie" czy "idealizowanie" rzeczywistości, co często się zdarza wśród influencerów. Jej ostatnie nagranie udowadnia, że ma ogromny dystans do siebie i akceptuje swoje ciało takim, jakie jest.
Szelągowska rozpływa się nad swoim wyglądem. "To wyłącznie kwestia talentu"
Dorota Szelągowska prezentuje się nienagannie, gdy staje przed kamerą. Przed każdym programem może bowiem liczyć na profesjonalny makijaż, który pomaga jej zachować promienny wygląd i zakryć niedoskonałości. Okazuje się jednak, że projektantka równie dobrze mogłaby go nie nosić, bo lubi siebie również w naturalnej odsłonie. Przyznała to na ostatnim nagraniu zza kulis "Masterchefa" dla nastolatków, nad którym obecnie pracuje.
"W moim wypadku świetny wygląd to wyłącznie kwestia talentu. Bynajmniej nie mojego. A państwo się lubią w wersji sauté? Bez mejkapu znaczy? Tylko mi tu nie ściemniać! Bo ja, mimo wszystko, tak" - pisała Dorota Szelągowska na Instagramie.
Fani jednej z czołowych "twarzy" TVN nie mogli przejść obojętnie wobec zaskakującej odsłony Szelągowskiej. Tłumnie pogratulowali jej pięknej urody, zauważając, że brak makijażu w jej przypadku niewiele zmienia.
"Ten piękny uśmiech jest niezmienny bez względu na to, czy jest make-up czy nie"; "Zawsze piękna jak Marilyn Monroe" - pisali w komentarzach zachwyceni fani gwiazdy.
Na jedną z pochlebnych opinii gwiazda odpowiedziała w swoim stylu:
"Im jestem starsza, to tym bardziej lubię swoje ciało. To zabawne, bo obiektywnie - dużo lepiej wyglądałam 10 lat i 10 kilogramów temu. Głupia bywa ta nasza głowa" - podsumowała projektantka.
Zobacz też:
Zaskakujące wieści o synu Szelągowskiej. Gwiazda TVN nikomu publicznie o tym nie mówiła
Dorota Szelągowska narzeka na metraż obecnego mieszkania. Pochwaliła się też partnerem
Szelągowska przekazała złe wieści o swoim zdrowiu. Fani trzymają kciuki









