Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk są rodzicami dziesięcioletnich bliźniaków. Niestety, ich drogi rozeszły się krótko po narodzinach dzieci. Aneta nie ukrywała, że wolałaby, by Mikołaj więcej uwagi poświęcał synom, a z tym przez dłuższy czas nie było najlepiej.
Po kilku latach sytuacja nieco się poprawiła. Aktor zaczął regularnie płacić alimenty, które sąd ustalił w kwocie 1,5 tysiąca zł. na każde dziecko, czyli w sumie 3 tysiące zł. i dbać o kontakt z synami. Odkąd jednak wziął ślub z Sylwią Juszczak, przepisał na nią wszystko, a na świat przyszło ich wspólne dziecko, relacje z Zając znów się zaostrzyły. Pojawiły się podejrzenia, że aktor zaniża w sądzie wysokość swoich dochodów, upierając się, że wynoszą one nie więcej niż połowę średniej krajowej. Za to podobno zasypuje byłą partnerkę pozwami, zarzucając jej, że przeznacza pieniądze z alimentów na własne zachcianki.
Prokuratura podjęła decyzje w sprawie Mikołaja Krawczyka
Według dokumentów, do których dotarł Pomponik, Krawczyk powinien do 10-tego dnia każdego miesiąca płacić 3000 złotych, po 1500 na każdego z synów, z tytułu alimentów, doliczając opłatę w wysokości 452 złotych, czyli łącznie miesięcznie po 3542 zł, jednak od ponad 3 lat tego nie robi. Jak wynika z oficjalnego pisma:
Alimenty zaległe na rzecz wierzyciela wynoszą 139.063,08 zł, odsetki do dnia 18.03. 2022 roku to 9691,93 zł.
Doliczając opłatę egzekucyjną, wychodzi ponad 170 tys. złotych. Jednak kiedy wkroczył komornik z zadaniem zajęcia całej sumy oraz wpłaty przyszłe, okazało się, że aktor oficjalnie nie ma ani grosza. Komornik nie może więc odzyskać długu alimentacyjnego, bo nie ma czego zajmować... Jak ujawnia pełnomocniczka Anety Zając, mec. Beata Woch z jednej z warszawskim kancelarii w rozmowie z Pomponikiem:
Niezależnie od toczącej się egzekucji komorniczej, mającej na celu ściągnięcie powstałego długu alimentacyjnego, toczy się wszczęte z urzędu postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa określonego w przepisie art. 209 § 1 k.k. (tak zwanej niealimentacji) na szkodę małoletnich dzieci Roberta i Michała.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła właśnie decyzję w tej sprawie. Jak ujawnia rzeczniczka prasowa Aleksandra Skrzyniarz w piśmie do redakcji Pomponika:
Uprzejmie informuję, że przedmiotowe postępowanie zostało umorzone wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego (art. 17 par. 1 pkt 2 k.p.k.). Z uwagi na złożone w sprawie zażalenie prokuratura nie przekazuje szczegółowych informacji o sprawie.
Zobacz też:
Paweł Domagała nie pojawił się w Sopocie. Krzysztof Ibisz przekazał smutne wieści
Aneta Zając pokazała się w sukni ślubnej. Wywołała niemałe zamieszanie


***








