Syn Patrycji Markowskiej ma wiele pasji, ale planuje iść jej śladami
Patrycja Markowska jest dziś szczęśliwa ze swoim mężem - Tomaszem Szczęsnym. Nie zawsze jednak to u jego boku układała sobie życie. Będąc w związku z Jackiem Kopczyńskim doczekała się syna - Filipa Kopczyńskiego. Urodzony w 2008 roku chłopak dziś planuje wielką karierę. Może przy tym liczyć na wsparcie rodziców, choć nie chce, by to oni stanowili drabinę, po której będzie wspinał się na szczyt.
Podczas ostatniej wizyty w "Dzień Dobry TVN" Markowska i syn opowiedzieli o jego licznych pasjach:
"Alpaki to jedna z moich prac dorobkowych, mam jeszcze foty, aktorstwo, staram się rozwijać na wielu płaszczyznach. Zawsze lubiłem pracować, bo przynosi mi to wiele satysfakcji. Tak jak nie do końca dogaduję się ze szkołą, tu mogę robić coś, co sprawia mi przyjemność i dostaję za to pieniądze. Mam też firmę, gdzie pracuję jako opiekun. Mamy tam różne sportowe eventy, gdzie opiekujemy się dzieciakami w różnym wieku" - wyznał Filip.
Filip Kopczyński o samodzielności. Karierę chce zrobić w taki sposób
Filip Kopczyński jest otwarty na różne ścieżki, choć najbardziej cieszy go muzyka. Kariera mamy go zainspirowała:
"Dla mnie priorytetem jest to, by całą karierę rozwijać samemu i budować wszystko własnymi siłami. Zawsze muzyka mnie fascynowała, jak jeździłem na koncerty mamy czy dziadka, to dla mnie to był magiczny świat. Z czasem sam zacząłem pisać pierwsze teksty rapowe. Na początku liceum zacząłem już pisać poważniejsze teksty z myślą o wydawaniu" - dodał.
Patrycja Markowska dumna z syna. Nie kryje poruszenia i opowiada o własnych doświadczeniach
Markowska jest bardzo dumna z syna:
"Filip się tak totalnie odciął. Ale ja miałem z moim tatą to samo. Mieliśmy dużo propozycji duetów, występów razem, a ja tego unikałam (…) Na początku te rzeczy Filipa były takie nieporadne (...) Od pewnego czasu poruszają mnie jego rzeczy już jako artystkę, człowieka. Widzę, że to mnie zaskakuje, że to jest dobre" - zdradziła.
Młody Kopczyński słucha porad starszych, w tym mamy, która sama zabezpieczyła się przed różnymi scenariuszami w przyszłości:
"Pamiętam, jak mi mój tata powiedział, że muszę mieć studia, muszę mieć backup, bo nie wiadomo, co się stanie z głosem, czy ludzie będą mnie chcieli" - opowiadała wokalistka.
Jeśli chodzi o wspólny kawałek, Filip woli najpierw "przebić pierwszy milion odsłuchań na własnych piosenkach". Widać, że pragnienie zapracowania na sukces to nie słowa rzucone na wiatr.
Czytaj też:
Markowska potwierdziła gorzkie doniesienia. Nadal nie może się z tym pogodzić
Markowska potwierdziła ws. małżeństwa. "Nie jest to pierwsze zauroczenie"








