Reklama
Reklama

Syn Kayah dostał pracę w "The Voice of Poland". U ojca!

15-letni Roch właśnie dostał pierwszą pracę u... swojego taty - producenta telewizyjnego Rinke Rooyensa.

Jak zdradziła sama piosenkarka, chłopiec będzie pomagał ojcu w programie TVP 2 "The Voice of Poland", który produkuje jego firma Rochstar.

"Jest to jego pierwsza praca i szansa na poznanie telewizji od kulis" - mówi "Rewii" Kayah.

"Niezależnie od decyzji mojego syna, mam nadzieję, że będzie człowiekiem spełnionym i szczęśliwym. Na razie najbardziej zależy mi na tym, żeby się przyłożył do szkolnych egzaminów".

Artystka nigdy nie ukrywała, że Roch jest trudnym dzieckiem, co zrzuca na karb jego jedynactwa.

Choć 15-latek ma wszystko, czego tylko zapragnie, lubi się buntować i zawsze stawiać na swoim. Po rozstaniu Kayah i Rinke podobno nigdy nie przestał wierzyć, że rodzice do siebie wrócą!

Reklama

"Dzieciństwo Rocha jest inne, ale wiem, że cierpi z tego powodu, że nie ma rodzeństwa. Mówi mi, że chce mieć starszego brata. Hm, to będzie trudne" - powiedziała piosenkarka w jednym z wywiadów.

I dodała z żalem w głosie: "Chciałam mieć duży dom, szczęśliwe małżeństwo i gromadkę dzieci. Z marzeń został tylko dom... Kupiłam ogromny, myślałam, że zapewnię rodzinie szczęście, kiedy każdy będzie miał swoją przestrzeń. Pomyłka. Ludzie potrzebują bliskości. Roch ma na górze wypasiony pokój, a lekcje odrabia u babci, bo lubi słyszeć, jak ona się krząta w kuchni. Choć niczego mu w życiu nie brakuje".

Na szczęście w wychowywaniu syna zawsze może liczyć na byłego męża, z którym nadal żyje w przyjaźni.

"Rinke potrafi ustąpić i dostosować się do planów piosenkarki, a ona docenia jego niekonwencjonalne metody wychowawcze" - mówi osoba zaprzyjaźniona z obojgiem.

Rooyens zawsze miał ciekawe pomysły na to, jak budować więź z synem. Przykłady? Umawiał się z zaprzyjaźnionymi góralami z Kościeliska na to, że w trudno dostępnym miejscu w lesie zbudują szałas, a on z synem będzie musiał samodzielnie znaleźć do niego drogę.

Zabierał też Rocha w rejsy po mazurskich jeziorach, gdzie sami musieli radzić sobie z linami, żaglami i łowieniem ryb. Chłopak ma już za sobą m.in. wyprawę na... Antarktydę! 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Rinke Rooyens | Kayah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy