Hollywoodzki gwiazdor Colin Farrell w Polsce kojarzony jest głównie jako ojciec synka Alicji Bachledy-Curuś.
Henry Tadeusz ma jednak przyrodniego brata. Jego matką jest modelka Kim Bordenave.Chłopak urodził się w 2003 roku. Choć jego rodzice się rozstali, Colin nie zapomina o pierworodnym synu. Tym bardziej, że James od urodzenia zmaga się z poważną chorobą. Chłopak cierpi na zespół Angelmana.
To ciężka choroba genetyczna, która powoduje opóźnienie w rozwoju fizycznym i psychicznym.Dzieci chorujące na zespół Angelmana rozwijają się o wiele wolniej w porównaniu do zdrowych rówieśników. Maluchy z tym schorzeniem o wiele później uczą się siadać i chodzić. Ich mięśnie są wiotkie i często bezwładne. By w miarę normalnie funkcjonować potrzebna jest żmudna rehabilitacja, choć zdarza się, że i ona nie przynosi większych rezultatów. Zespół Angelmana nazywany bywa także syndromem "uśmiechniętej kukiełki".

Określenie wzięło się stąd, że takie osoby poruszają się jak marionetki, a do tego miewają niekontrolowane napady śmiechu."Mój syn zaczął chodzić w wieku 4 lat. Był to efekt jego ciężkiej pracy i ogromnej chęci. Ma potrzebę przeżywania życia, tak jak my - dotykania go, czucia, komunikacji z innymi" - mówił Colin w jednym z wywiadów.
Aktor mocno zaangażował się w pomoc fundacjom, które działają na rzecz osób z zespołem Angelmana.
Ze swego 17-letniego dziś syna jest dumny i na każdym kroku podkreśla jego wyjątkowość."On ma w sobie niezwykłą siłę i odwagę" - zapewnia Farrell.





***








