Reklama
Reklama

Sylwia Wysocka pogryziona przez psa na pokazie. Konieczna była operacja

Ogromna miłość do zwierząt skończyła się dla aktorki Sylwii Wysockiej (54 l.) poważną operacją.

Jako doktor Barbara z serialu "Plebania" przez lata leczyła ciała i dusze mieszkańców Tulczyna. Zasłynęła również rolą lekarki w "Klanie". Prywatnie aktorka rzadko chodzi do lekarzy. Zdrowo się odżywia, gimnastykuje, biega. Dzięki temu prawie nie choruje. Niejedna nastolatka mogłaby jej pozazdrościć zdrowia i kondycji. A jednak ostatnio artystka trafiła do szpitala, gdzie nie obyło się bez interwencji chirurga!

Wypadek wydarzył się podczas Wyborów Kundelka Roku odbywających się na Polu Mokotowskim w Warszawie. Sylwia Wysocka była jednym z jurorów.

Reklama

Od dawna pomaga zwierzętom. Jest ambasadorką Fundacji Znajdki, szuka domów bezpańskim pieskom. Sama wiele lat temu przygarnęła Pucka. Niestety, bezgraniczna miłość do zwierząt skończyła się dla niej niefortunnie.

Piesek, którego wzięła na ręce podczas pokazu, ugryzł ją tak dotkliwie, że konieczna była operacja. Jak się okazuje, nie był to pierwszy raz, ale tym razem incydent ma poważne konsekwencje. Aktorka walczy z nawracającym bólem i... ograniczeniami zawodowymi - nie tylko bowiem gra w serialu, ale często występuje też w reklamach, ostatnio banku.

Gdy przyszła kolejna intratna propozycja, przez chorą rękę straciła szansę na angaż. Jednak aktorka nie zamierza przestać pomagać.

- Jak mogłabym się obrażać na pokrzywdzone przez los zwierzę? Piesek nie chciał mnie przecież skrzywdzić. Nie wiadomo, ile w życiu przecierpiał. Pewnie był zestresowany i przerażony, a ja powinnam była się z tym liczyć i zachować większą ostrożność - aktorka bierze na siebie odpowiedzialność. - Namawiam wszystkich: kochajcie kundelki, nie wydawajcie fortuny na modne psy z rodowodami. Te przygarnięte, pokochane, którym stworzycie dom potrafią odwdzięczyć się niewyobrażalną miłością. Warto jej doświadczyć.

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy