Reklama
Reklama

Sylwia Peretti opublikowała niepokojący wpis. Wyznała w nim, co ją spotkało i kto na nią czeka

Od tragicznej śmierci syna Patryka, Sylwia Peretti regularnie publikuje posty, w których wyraża swoje emocje. Tym razem znów podzieliła się wzruszającym komunikatem. Do wideo przedstawiającego ją na huśtawce w rajskim otoczeniu, dodała kilka słów prosto z serca...

Sylwia Peretti zwróciła się do obserwatorów

Sylwia Peretti, gwiazda znana z "Królowych Życia", nie może poradzić sobie ze śmiercią 24-letniego syna - Patryka. Mężczyzna w lipcu ubiegłego roku zginął w wypadku samochodowym.

Zasmucona kobieta nie pierwszy raz zwróciła się do swoich obserwatorów, by podzielić się bólem, który odczuwa z powodu tej wielkiej straty.

Sylwia Peretti opowiedziała o miłości "nie z tego świata"

"Czasem ludziom zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę, nie z tego świata. Otulasz mnie ramionami promieni. Wiem, że tam jesteś i czekasz na mnie. Nauczyłam się krzyczeć ciszą i płakać uśmiechem. Cisza [...] Nie jest nieobecnością dźwięku, jest dźwiękiem o wielkiej mocy i sile. Nikt, kto jej nie zaznał, nie zrozumie, jak głośno jest w ciszy i jak cicho może być w tłumie" - napisała gwiazda na swoim Instagramie, zaraz pod nagraniem z rajskich wakacji.

Reklama

Sylwia chce uniknąć przepychanek z internautami, dlatego pod jej postami nie ma możliwości pozostawienia komentarza. Mimo to ludzie mogą wyrazić wsparcie poprzez serduszka. Na Instagramie Sylwia zebrała ich już ponad 48 tysięcy.

Sylwia Peretti już w święta opowiadała o swoich uczuciach

Duże zainteresowanie wzbudził również świąteczny post gwiazdy. To właśnie wtedy wyznała, że skończył się dla niej czas świąt, jaki zna większość rodzin:

"Po 24 latach, nie ma już u mnie Świąt "na Kevina", z tysiącem lampek, radością, śmiechem i prezentami. W ogóle ich nie ma... Jest za to wegetacja, pustka i koszmarne wyjałowienie z uczuć. Po wizycie w Domu Dziecka, złożyłam Wam życzenia - by u Was nigdy nie zgasło światło. Tak bardzo Wam nie życzę ciemności, w której obecnie się znajduję...".

Peretti o żałobie. Tak na nią wpływa

Następnie zwróciła uwagę na żałobę i samotność. Opisała, w jaki sposób codzienność rozrywa jej serce...

"Kiedy skończyło się jego życie, odeszłam razem z nim. Różnica, między momentem, gdy pierwszy raz to powiedziałam, a tym, w którym teraz się znajduję jest taka, że każdy dzień bez jego fizycznej obecności, mocniej utwierdza mnie w przekonaniu, że się nie myliłam. Żałoba jest miłością, która nie ma dokąd pójść, dlatego rozrywa serce..." - zwierzyła się odbiorcom.

Sylwia dziś stara się wspierać słowem inne osoby, które utraciły kogoś bliskiego, a także bierze udział w akcjach charytatywnych, mających na celu wesprzeć bardziej potrzebujących, np. dzieci z domów dziecka.

Czytaj też:

Niespodziewane wieści po śmierci syna Peretti. Plotki o "królowej życia" okazały się prawdą

Syn Sylwii Peretti ma zupełnie nowy grób. Utonął w zniczach, ale największe wrażenie robi odmieniony pomnik

Joanna Jabłczyńska o tragedii Sylwii Peretti. Padło jedno, mocne pytanie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Peretti
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama