W trakcie meczu Finlandia - Dania piłkarz Christian Eriksen zasłabł. Sytuacja wyglądała bardzo źle. W pewnym momencie rozpoczęto masaż serca. Pogotowie zabrało go do szpitala. Jak się później okazało, miał zawał serca. Dzisiaj czuje się już dobrze i powoli dochodzi do siebie.
Podczas studia, gdy wszystkie oczy zwrócone były na murawę, dziennikarze TVP Sport starali się prowadzić program. Emocje były tak duże, że ciężko było cokolwiek powiedzieć. Nagle z ust Dekiert padło pytanie o ewentualną żałobę. Zarówno komentatorzy, jak i internauci uznali, że było to nie na miejscu. Później na dziennikarkę wylała się fala hejtu i nienawiści.
Dekiert przeprosiła, a emocje wokół Euro 2020 skupiły się na kolejnych meczach. Wydaje się, że sprawa już przycichła i negatywne emocje kibiców osłabły.
"Przez 20 lat pracy nigdy nie miałam trudniejszego studia. Ch.Eriksen dochodzi do siebie i to jest najważniejsza informacja. Nie uśmierciłam go, więc nie rozumiem skali hejtu. Pytanie o żałobę na wypadek gdyby… faktycznie było niefortunne. Przepraszam. Bądźcie zdrowi, dobrej nocy"
Sylwia Dekiert prywatnie - przeżyła koszmar
Jak się okazuje, nie tylko zawodowe trudności są już za nią. Jej życie prywatne nie należało do najłatwiejszych, o czym Dekiert niechętnie opowiada. Dziennikarka przeszła rozwód z Rafałem Darżynkiewiczem. Ma z nim dwójkę synów - Doriana i Igora. Wtedy została samotną matką z małymi dziećmi. Takie macierzyństwo nie należy do najprostszych, jednak trzeba przyznać, że poradziła sobie celująco.
Co ciekawe, nigdy nie było oficjalnych informacji o rozstaniu pary. Dopiero w lipcu 2019 roku, okazało się, że Dekiert jest zaręczona ze Sławomirem Nelupą, z którym ma rocznego syna Lukę. Dzisiaj wydaje się bardzo szczęśliwa i kochana. Udało jej się ułożyć życie na nowo. Oświadczyny przyjęła na malowniczej greckiej wyspie Kos.
***








