Karol Strasburger przed laty związał swój los z telewizją. Aktor świetnie radzi sobie przed kamerą i chętnie gra w serialach, ale ponadto realizuje się również w roli prowadzącego "Familiady". Twarzą tego formatu jest od samego początku i do chwili obecnej nie znudził się widzom TVP. Niedawnym wystąpieniem jednak nieco ich rozczarował. Pozwolił sobie na chwilę nieuwagi i niemal zniszczył finalistce możliwość zwyciężenia.
Strasburger zaliczył wpadkę. Wciąż jest obiektem drwin
Karol Strasburger od wielu lat jest twarzą teleturnieju "Familiada", który wciąż cieszy się niezwykłą popularnością wśród widzów. Prowadzący przed kamerą skupia się nie tylko na zabawianiu telewidzów, ale przede wszystkim na zadawaniu pytań uczestnikom, którzy próbują swoich sił w drużynowej konkurencji. Niedawno prowadzącemu przydarzyła się prawdziwa wpadka. Od dawna plotkowano, że nawet jemu coś takiego się przytrafiło. Wszystko nagrały kamery TVP!
"Co mówimy, gdy czegoś nie usłyszymy?" - zapytał Strasburger.
"Jeszcze raz" - odpowiedziała mu na to uczestniczka.
Niestety, wówczas prowadzący pomyślał, że kobieta prosi go o powtórzenie pytania. Nie zauważył, że kobieta udzieliła już odpowiedzi. Skonfundowany ponownie zadał pytanie i zaliczył wpadkę, która wciąż bawi internautów.
Uczestniczka nie zraziła się i ponownie przytoczyła odpowiedź, a sam prowadzący przeprosił za brak czujności. Jego pomyłka nie miała jednak wpływu na dalszy przebieg konkurencji, ponieważ odpowiadająca świetnie poradziła sobie z zagadnieniem i szybko podała trafne sformułowania. Czasu jej wystarczyło, a więc strata kilku sekund okazała się mało istotna.
Chociaż wszystko skończyło się dobrze, wideo wciąż jest jednym z najchętniej oglądanych i udostępnianych w sieci i często staje się obiektem żartów.
Zobacz też:
Prawda o pierwszej żonie Strasburgera nareszcie wyszła na jaw. Ich ślub był porażką "dwójki dzieci"
Barbara Burska: Uczę się żyć na nowo!
Karol Strasburger kochał tylko trzy kobiety. Kim były miłości jego życia?
