Reklama
Reklama

Stenka: "Nie sprzedaję córek!"

Danuta Stenka odpiera pojawiające się ostatnio zarzuty, że nachalnie lansuje swoją córkę, którą chce wkręcić do show-biznesu!

51-letnia aktorka nigdy nie była stałą bywalczynią salonów. Pojawiała się głównie na premierach filmowych albo konferencjach prasowych firm kosmetycznych, które reklamowała.

Ostatnio nie dało się jednak nie zauważyć, że wyraźnie zintensyfikowała swoją obecność na salonach. Zapewne bardzo przypadkowo we wszystkich wyjściach towarzyszyła jej nastoletnia córka, Wiktoria Grzelak.

Media zarzuciły jej, że kochająca matka już robi dziecku miejsce w show-biznesie i załatwia pracę. Aktorka zapewnia jednak, że to nieprawda

W najnowszym wywiadzie dla jednego z kolorowych magazynów, Stenka przysięga, że poszła córką na te wszystkie imprezy tylko "dla przyjemności".

Reklama

"Na szczęście Wiktoria macha na to ręką, zachowuje zdrowy dystans. Zaplanowałyśmy sobie, że pójdziemy na trzy pokazy - co było również związane z moją dostępnością - i poszłyśmy" - tłumaczy się w "Gali".

Od razu zaznaczyła też, że nie załatwia im żadnej kariery w mediach.

"Nie sprzedaję ich do żadnych spektakli, filmów, reklam, serialu, nie prowadzam na castingi, choć były takie propozycje. Nie wprowadzam ich do show-biznesu" - oznajmiła.

Wierzycie jej?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Stenka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama