Spędzili 10 lat w fikcyjnym związku. Ostrowska wspomina Królikowskiego
Przyjaźń Ilony Ostrowskiej i Pawła Królikowskiego zaczęła się 19 lat temu, gdy na planie serialu „Ranczo” padł pierwszy klaps. Ich zażyłość prowadziła czasem do zabawnych sytuacji, gdy niektórzy mylili Ilonę z żoną jej filmowego partnera. Jak ujawnia aktorka, śmierć Pawła Królikowskiego zostawiła z jej sercu ranę, która wciąż się nie zabliźniła.
Kiedy Ilona Ostrowska i Paweł Królikowski pojawili się na planie serialu „Ranczo” w miejscowości Jeruzal, nie przypuszczali, że odtąd będą co roku spędzać razem wakacje.
Od tamtej pory, przez 10 sezonów spotykali się każdego lata, by nakręcić kolejne odcinki, a relacja między ich serialowymi bohaterami: Lucy i Kusym zacieśniała się.
Równolegle umacniała się przyjaźń Ostrowskiej i Królikowskiego. Kiedy aktorka przeżywała ciężkie chwile po tym, gdy mąż, reżyser Jacek Borcuch zostawił ją dla Olgi Frycz, Królikowski stanął za nią murem. Wciąż nie brakuje opinii, że reszta branży poszła za jego przykładem i dlatego w tamtym czasie Frycz narzekała w wywiadach, że gdziekolwiek się nie pojawi, wszyscy na nią krzywo patrzą.
Serdeczna relacja Ostrowskiej i Królikowskiego prowadziła czasem do zabawnych sytuacji, gdy Ilona była mylona z żoną Pawła, której panieńskie nazwisko brzmi identycznie.
Latem 2016 roku na planie „Rancza” padł ostatni klaps. Kilka miesięcy wcześniej Paweł Królikowski przeszedł poważną operację. Aktor starał się wrócić do normalnej aktywności, a szramę na głowie maskował coraz to bardziej malowniczymi nakryciami głowy.
W 2019 roku zdiagnozowano u niego guza mózgu. Mimo szybko przeprowadzonej operacji, aktor zmarł 27 lutego 2020 roku.
Jak dała do zrozumienia Ostrowska w rozmowie z Kozaczkiem, odejście przyjaciela, z którym co roku spędzała kilka letnich tygodni na planie „Rancza”, pozostawiło wyrwę w jej sercu:
„Ta produkcja była 20 lat temu, wspominam bardzo sentymentalnie ten czas, ten projekt to duży, sukces, duża popularność dla mnie. Widzowie nas bardzo ukochali. Jeśli chodzi o odejścia naszych bliskich, no bo Paweł absolutnie stał się moją bliską osobą, moim przyjacielem, to jest ogromna strata, niewytłumaczalna, poruszająca… tu bym postawiła kropkę, bo co tu opowiadać więcej”.
Zobacz też:
To nie Królikowski miał zagrać Kusego w "Ranczu". Rolę dostał gwiazdor "M jak miłość"