Reklama
Reklama

Smutne święta Pauliny Smaszcz. Nie było choinki, świątecznych ozdób, ani zdjęć przy drzewku!

Paulina Smaszcz zdecydowała, że w tym roku święta w jej domu będą miały inny charakter. Na decyzję wpłynęły zmiany, których doświadczyła w ostatnim czasie. W poście na Instagramie wyjaśniła, o co dokładnie chodzi.

Paulina Smaszcz zniknęła z sieci

Paulina Smaszcz w połowie grudnia zniknęła z mediów społecznościowych. Dopiero w drugi dzień Bożego Narodzenia opublikowała na Instagramie wpis, w którym wyjaśniła, że w tym roku jej rodzina nie celebrowała świąt, jak dotychczas. 

Wcześniej dziennikarka zapewniała, że razem z mamą wybiera się do Włoch, ponieważ jej syn Franek i synowa Laura spodziewają się dziecka. "Nie mogę wam zdradzić takiej tajemnicy, bo na 50. urodziny 8 lutego w przyszłym roku będę miała najpiękniejszy prezent, jaki w ogóle jest na świecie. Ale nie mogę nic powiedzieć, bo to jest tajemnica" - chwaliła się pod koniec listopada.

Reklama

Życie pisze jednak różne scenariusze... Była żona Macieja Kurzajewskiego przekazała, że w tym roku w jej domu nie ma choinki, świątecznych ozdób, ani zdjęć przy drzewku. "Pakowanie i życiowa zmiana zdominowały nasz świąteczny czas. Jednak w święta chciałabym podarować moje serce podzielone na dziesiątki serc" - zaczęła zagadkowo.

Paulina Smaszcz miała inne święta niż zwykle

Później rozpisała się o tym, że całe życie mogła liczyć na wspaniałych ludzi i przyjaciół. Gdy miała kryzysy i upadała, pomagali jej się podnieść. Siłę dodawało jej również macierzyństwo, które nauczyło ją, że po każdym upadku, porażce, czy chorobie, powstaje jak feniks z popiołów.

"Poleżę, odpocznę, wyleczę się i znów wstaję silniejsza, mocniejsza, mądrzejsza, bardziej doświadczona, uśmiechnięta, z piękniejszą duszą i sercem" - przyznała. Smaszcz napisała, że dlatego zdecydowała się pomagać innym kobietom, które nie miały tyle szczęścia, co ona. Postanowiła, że podzieli się tym, co ma i co nie jest jej potrzebne. Zorganizuje wyprzedaż swojej szafy, mebli, obrazów, rzeczy materialnych, a środki przekaże na kobiety, których nie stać na edukację i wizyty u specjalistów pomagających pozbierać się, gdy jesteś w trudnej sytuacji.

Paulina Smaszcz chce aktywizować kobiety

Poza tym, zapłaci kobietom za wszystkie spotkania ze specjalistami zdrowia i kondycji psychicznej, ze szkoleniowcami i mentorami. Poprosiła, by wybrały kursy aktywizacji zawodowej lub kursy podniesienia kompetencji, które mają pomóc im stać się niezależne i samodzielne.

"Czekam na Wasze zgłoszenia, na informację jakiej pomocy potrzebujecie, niezależnie czy to lekarz, terapeuta, psycholog, psychiatra, specjalista ds. nauczania, czy biznesu. Przeczytam i odpowiem na Wszystkie wiadomości. Tak jak mówię na szkoleniach, wykładach, warsztatach, samoświadomość czego chcecie, czego potrzebujecie, dokąd idziecie jest najważniejsza, mimo wszystkich i mimo wszystko" - wyjaśnia.

Na koniec zwróciła się do kobiet z przesłaniem... "Wy rzeźbicie Wasze życie własnymi rękami i głową. Wszystkim życzę odwagi bycia sobą. Ja wiem, że proszenie o pomoc to nie słabość lub wstyd, to odwaga" - zakończyła.

***

Zobacz także:

Paulina Smaszcz wdała się w pyskówkę z fankami. Nie zostawiła suchej nitki na Kurzajewskim

Paulina Smaszcz zarobi na tym fortunę. "Kobieta Petarda" rusza z nowym biznesem tylko dla kobiet!

Paulina Smaszcz zdradziła, jakie potrzeby spełnia jej nowy partner. A jest ich mnóstwo!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Smaszcz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy