Paulina Smaszcz o Kurzajewskim. Rozwodowa saga bez końca
Ta historia zdaje się już nie mieć końca. Część z nas ma dość nieustannych medialnych przytyczków na lini Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski w duecie z Katarzyną Cichopek.
Była żona pierwszoligowego prezentera Telewizji Polskiej co rusz w mediach społecznościowych wbija szpileczkę swojemu eks. Czy zasadnie? Nie nam oceniać, choć internauci - jak się wydaje - wydali już wyrok...
Internauci wiedzą. Smaszcz przestaje ich zaskakiwać
Wszystko stało po tym, jak Kurzajewski w sieci opublikował zdjęcie z wakacji z synami. Serce rosło, bo post był faktycznie uroczy. Fani jednak odliczali czas, kiedy głos zabierze Paulina Smaszcz.
I długo nie musieli czekać...
"Można? Można! I to jest właśnie rodzina. Rozwód, rozstanie, nowe związki nie mają znaczenia, gdy są dzieci" - napisała w poście.
Smaszcz pisze, internauci disują...
Jedna z obserwujących Smaszcz w sieci zarzuciła jej zawiść wynikającą z zazdrości o byłego męża. Ta nie omieszkała się do tego odnieść.
A w życiu, nigdy. Nie chcę i nie będę miała z nim kontaktu. To ja się rozwiodłam, bo zawiódł na wielu polach. Niech żyje, jak chce, ma nową kobietę i niech będzie szczęśliwy, ale nie kosztem moich dzieci. Na to nigdy nie pozwolę
Współczucia i litości nie było końca. W komentarzach lawina nieprzychylnych uwag w stronę Smaszcz. "Musi Pani zaakceptować tę sytuację, a nie ciągle rozpaczać, bo mąż wybrał inną kobietę. Gdzie tu szacunek do samej siebie? Proponuję skupić się na sobie i iść do przodu" - napisała jedna z internautek.
"Ale tu nie o niego chodzi, tylko o moje dzieci" - zripostowała szybko mentorka. I skwitowała swój wywód wymownymi emotkami.
Ciężko tu opowiedzieć się po której ze stron. Ta epopeja zdaje się nie mieć końca.
Zobacz także:










