Najnowszy film Agnieszki Holland "Zielona granica" niedawno stał się obiektem ostrej debaty społecznej. Rządzący wykorzystali dzieło, które cieszy się wielkim uznaniem za granicą jako element walki politycznej. Obrazowi z Piotrem Stramowskim w roli głównej zarzucali niemalże wszystko, co najgorsze.
Film Agnieszki Holland wytykany przez polityków. Gwiazdy stanęły po jej stronie
Polscy artyści nie mogli patrzeć na poczynania prawicy z założonymi rękami. Wielu aktorów i aktorek na czele z Julią Wieniawą i Marcinem Bosakiem, opowiedziało się po stronie reżyserki. Manifestację poparcia dla Agnieszki Holland zorganizowało także jury nagrody Nike. Wśród obrońców artystki nie zabrakło Piotra Stramowskiego, który w poniedziałkowy wieczór osobiście wyszedł na ulice, by naprawić zniszczone plakaty filmowe.
"Właśnie kończę zdrapywać napis na filmie Agnieszki Holland "Zielona granica". Napis: "Tylko świnie siedzą w kinie" - wyjawił aktor na nagraniu opublikowanym w sieci, gdzie widać, jak próbuje naprawić jeden z plakatów filmu, w którym występuje.
Stramowski uderza w prezydenta. Wstyd mu za Dudę
Stramowski bez waha wyjaśnił, kto przyczynił się do wandalizmu obecnie szerzącego się na ulicach. Całą odpowiedzialność zrzucił na głowę państwa:
"A kto takie słowa wypowiedział? Otóż nasz prezydent. Jest mi wstyd, że żyję w takim kraju, w którym rządzą ludzie bez skrupułów, bez sumienia, którzy opluwają nasz kraj, robią, co chcą. Są to ludzie bez serc, o braku jakiejkolwiek inteligencji emocjonalnej, nie mówiąc już o innym rodzaju inteligencji... Wstyd, panie prezydencie, wstyd!" - ocenił rozzłoszczony Stramowski.
Zobacz też:
Warnke i Stramowski komentują aferę Opozdy i Królikowskiego: "Czasami milczenie jest lepsze"
Dopiero co rozstała się ze Stramowskim, a tu takie wieści prosto z plaży
Katarzyna Warnke jeszcze nie rozwiodła się ze Stramowskim, a już takie wieści. Spływają gratulacje










