Reklama
Reklama

Sławomir Świerzyński z Bayer Full często ulegał pokusom. Tak żona reagowała na jego wybryki

Sławomir Świerzyński nie ukrywa dziś, że jego praca związana jest z wieloma pokusami, którym czasem zdarzało mu się ulegać. W końcu jednak postanowił się opamiętać i zadbać o rodzinę. Jak na to wszystko reagowała żona lidera Bayer Full?

Sławomir Świerzyński narzeka na emeryturę

Sławomir Świerzyński jest frontmanem jednej z najpopularniejszych grup discopolowych w naszym kraju, która za prezesury Jacka Kurskiego była intensywnie promowana przez Telewizję Polską. Lider Bayer Full - obok Sławomira ZapałyZenka Martyniuka - jest bez wątpienia najbardziej rozpoznawalnym twórcą reprezentującym gatunek "muzyki chodnikowej", przy której bawią się miliony Polaków.

Reklama

Choć piosenkarz ma niewątpliwie ogromny talent do interesów i nie może narzekać na finanse, jest bardzo niezadowolony ze swojej emerytury. Podkreślał to niejednokrotnie w publicznych wypowiedziach:

"Dostałem pisemko, w którym ZUS po 37 latach płacenia wymaganych stawek gwarantuje mi 386 zł emerytury. Nie mogłem w to uwierzyć. Moja żona się śmiała, że nawet łódki nie zatankuję za te pieniądze, nie mówiąc już o samochodzie. Według ustawy, jeśli nie osiągam 700 zł, to i tak je dostanę, co nie zmienia faktu, że państwo robi sobie z nas żarty" - oburzał się w rozmowie z "Super Expressem".

Sławomir Świerzyński niczego sobie nie żałował

Wokalista znany jest także ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na tematy społeczno-polityczne. Sporo emocji wzbudza też jego burzliwe życie prywatne. Szczególnie dużą cierpliwością musiała w związku z tym wykazywać się małżonka muzyka, która trwa przy nim wiernie od wielu lat.

Wokalista Bayer Full nie ukrywa, że z racji swojego zawodu zdarzało mu się ulegać różnym pokusom. Jego żona wykazywała się jednak ogromną tolerancją i na wiele spraw potrafiła przymknąć oko.

"W moim zawodzie nigdy nie brakowało i nie zabraknie pokus. Ale moja żona jest bardzo kochająca. Zawsze wszystko trzymała w garści, nie pozwalała się nikomu wtrącać do naszego życia. I dzięki temu się wyprostowałem" - relacjonuje.

Sławomir Świerzyński zawsze mógł liczyć na żonę

Jak wyznaje dziś 61-letni gwiazdor disco-polo, z czasem naszła go refleksja, że czas się opamiętać i zadbać o małżonkę, której cierpliwość też ma swoje granice.

"Zawsze byłem przy rodzinie, ale podczas grzechu sumienie się zagłusza. Miałem świadomość tego, że moja żona tęskni, kocha, czeka, ale wewnętrznie coś pcha w inną stronę. I, oczywiście, że były sytuacje, kiedy mówiłem, że już dość, ale diabeł zawsze znajdzie dojście do mężczyzny" - zdradził gwiazdor.

Czy nie żałuje dziś wydanych w ten sposób pieniędzy? Jak się okazuje, nieszczególnie:

"Akurat Pan Bóg tak sprawił, że zarabiałem i zarabiam dobre pieniądze, więc było mnie stać na różne wybryki" - wyznał muzyk dziennikarzom "Twojego Imperium".

Zobacz też:

Sławomir Świerzyński żali się na niską emeryturę. Ma na koncie miliony

Zygmunt Chajzer ujawnia jak żyje na emeryturze. Płacił składki do ZUS 

Milioner Sławomir Świerzyński z Bayer Full narzeka na wysokość emerytury

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sławomir Świerzyński | Bayer Full
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy