Aferom wokół brytyjskiego dworu królewskiego nie ma końca. Tym razem cieniem na honorze brytyjskiej monarchii położyło się zachowanie jednej z osób spokrewnionych z księżną Kate. Otóż, teść jej siostry, Pippy Middleton, został oskarżony o poważne przestępstwo.
Teść Pippy Middleton oskarżony o gwałt
Cała sprawa ujrzała światło dzienne po tym, jak Matthews'owie dołączyli do rodziny królewskiej za pośrednictwem księżnej Cambridge. W 2018 r. teść Pippy, David Matthews, został aresztowany w Paryżu ze względu na oskarżenie o napaść seksualną. Twierdzono bowiem, że w latach 1998-1999 przedsiębiorca miał dwukrotne zgwałcić nastolatkę. Miało to mieć miejsce w Paryżu, a następnie na karaibskiej wyspie St. Barts, gdzie mężczyzna posiada nieruchomość - hotel Eden Rock.
Jak podaje "Daily Mail", wczoraj rzecznik prasowy sądu w Paryżu potwierdził, że sprawa Matthewsa jest w toku, jednak termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony. Należy więc czekać na rozwój wydarzeń.
Matthews nie chce bezpośrednio komentować tych doniesień, chociaż wcześniej twierdził, że zarzuty wysnuwane pod jego adresem są całkowicie bezpodstawne i mają na celu zaszkodzenie jego rodzinie.
Ojciec pokrzywdzonej nie zostawia suchej nitki na Davidzie Matthewsie
Ojciec rzekomej ofiary gwałtu obstaje jednak przy słowach córki, zaprzeczając, że próbuje ona za pomocą kłamstwa wykorzystać Matthewsa. W rozmowie z agencją rządową Wielkiej Brytanii mężczyzna zaprzeczył słowom teścia Pippy Middleton:
Pomysł, że robi to dla odszkodowania lub z jakiegokolwiek innego powodu, niż pragnienie sprawiedliwości, jest całkowicie błędny
Zobacz też:
Kim Kardashian prezentuje umięśniony brzuch. Co za figura!
Francja: Emmanuel Macron zwycięzcą wyborów prezydenckich. Wyniki exit poll










