Marianna Schreiber nie chce komentować rozstania z Czarneckim
Marianna Schreiber zyskała popularność, dzięki udziałowi w "Top Model" i swojemu byłemu mężowi Łukaszowi Schreiberowi. Wraz ze wzrostem popularności zaczął się jednak psuć związek celebrytki. Jej rozstanie z politykiem było jedną wielką aferą, która zresztą do dziś nie ma swojego końca, ponieważ do rozwodu pary jeszcze nie doszło.
Po rozstaniu Marianna Schreiber szybko znalazła pocieszenie w ramionach innego polityka - Przemysława Czarneckiego. Przez chwilę wydawało się, że para dogaduje się naprawdę dobrze. Po grudniowych świętach coś się jednak zmieniło. Marianna publicznie przestała pokazywać się z mężczyzną. W wywiadach twierdziła, że nie chce poruszać swoich prywatnych spraw na forum. Zarówno ona, jak i Czarnecki przez ostatnie tygodnie dawali sprzeczne sygnały dotyczące swojego związku. Nikt nie wiedział, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ich domu.
Marianna Schreiber w końcu nie wytrzymała. Wypowiedziała się na temat swojego związku
Marianna Schreiber doskonale wie, jak utrzymać zainteresowanie fanów. W ostatnim czasie celebrytka ochoczo relacjonowała kolejne odcinki "Królowej przetrwania" i komentowała zachowania innych uczestniczek programu. Gdy zakończyła się emisja show Marianna musiała znaleźć sobie nowe zajęcie. Najprostszym sposobem na zgarniecie uwagi internautów było zorganizowanie Q&A, które zresztą często pojawia się na jej profilu.
W zalewie pytań uwagę internautów przykuły oczywiście te o prywatne życie celebrytki. Jedno z nich dotyczyło tego, czy Marianna rozważa powiększenie rodziny. Influencerka szczerze odparła, że nie wyklucza takiej możliwości, jeśli tylko w jej życiu pojawi się osoba, z którą będzie chciała tworzyć taką przyszłość.
Już ta odpowiedź dała do myślenia fanom, którzy od jakiegoś czasu zastanawiają się nad statusem związkowym celebrytki. Nic więc dziwnego, że kolejna osoba postanowiła zadać konkretniejsze pytanie.
"Jesteś jeszcze w związku, czy już nie?" - można było przeczytać na Instastory Marianny.
Schreiber jak to ma w zwyczaju odpowiedziała nieco wymijająco, ale jednocześnie dość sugestywnie.
"Jak będę, to się o tym dowiecie" - napisała.
Można więc chyba wnioskować, że po kolejnej miłości Marianny Schreiber nie ma już śladu...
Zobacz też:
Agnieszka Kotońska nagle zalała się łzami. Wszystko przez rozmowę ze Smaszcz
Schreiber nie mogła wytrzymać. Znienacka zabrała głos ws. Rozenek, to jej się nie spodoba
Czarnecki niespodziewanie stanął murem za Schreiber. Dopiekł Derpieński
