Erin Jayne Plummer nie żyje
Erin Jayne Plummer była australijską prezenterką telewizyjną znaną z talk-show "Studio 10". Dziennikarka zmarła 22 maja zostawiając męża z trójką dzieci. O tragicznej przyczynie śmierci poinformowali jej przyjaciele.
Współpracownicy pożegnali koleżankę na antenie wzruszającymi słowami.
Przez weekend "Studio 10" straciło blask po nagłej śmierci naszej przyjaciółki i prowadzącej. Dwie dekady Erin Jayne była twarzą australijskiej telewizji. Większość czasu rozjaśniała nasze poranki swoją pełną życia osobowością i szerokim uśmiechem
Australijska dziennikarka popełniła samobójstwo
W mediach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Erin Jayne zmarła w wyniku szczepionki na COVID-19, jednak znajomi z pracy rozwali te wątpliwości. Okazało się, że kobieta cierpiała na problemy natury psychicznej i targnęła na swoje życie.
Erin była wspaniałym człowiekiem i gdyby nie telewizja, spełniałaby się w karierze sportowej. Nie ma wątpliwości, że Erin Jayne odniosła wiele sukcesów. Będziemy za nią tęsknić. Wysyłamy dużo miłości i siły do jej rodziny
Prezenterka była bardzo aktywna fizycznie, zresztą sama prowadziła kiedyś serię treningów instruktażowych "Areobics Oz Style". Reprezentowała też Australię na trzech mistrzostwach świata w pływaniu synchronicznym.
Widzowie, fani oraz przyjaciele są w głębokim szoku.
Zobacz też:
Czarne chmury nad małżeństwem Piotra Kraśki
Kammel debiutuje u boku nowej partnerki
Gwiazdy chwalą się mamami. Wojciechowska ma aż dwie








