Piotr Kraśko dwa lata temu zasilił redakcję "Faktów" TVN. Wcześniej był współprowadzącym porannego pasma śniadaniowego i gospodarzem "Faktów o świecie". Awans przyjął z nieskrywaną satysfakcją. Niestety, praca dziennikarza newsowego jest tak absorbująca, że często odbija się na życiu prywatnym.
Piotr Kraśko jest albo w podróży - niedawno wrócił z Waszyngtonu, gdzie relacjonował dla telewizji to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych - albo całe dnie przesiaduje w redakcji.
Z Karoliną i dziećmi widuje się jedynie w weekendy. Wszystko więc spada na barki małżonki: opieka nad trójką dzieci, stadnina w Gałkowie, własna firma. Do tego doszła budowa domu.
Ona jest już zmęczona. Widzi, że wzięła na siebie zbyt dużo. Życie w ciągłym biegu i grafik wypełniony niemal od świtu do nocy generuje napięcia. (...) Ostatnio trudnych chwil im nie brakowało. Karolina ze wszystkim została sama - czytamy w "Na Żywo".
Znajomy pary twierdzi, że małżonka dziennikarza jest wykończona całą sytuacją. Pracuje ponad swoje siły, opiekuje się dziećmi i cały czas jest w biegu. Jeśli małżonkowie nie zwolnią i czegoś szybko nie postanowią, może się to źle skończyć.
Piotrek robi, co tylko może, ale niestety nie jest w stanie pewnych rzeczy pominąć czy odpuścić. Dlatego ustalają wszystko na telefon. Karolina wysyła zdjęcia płytek, projekty, bo pragnie, by w ich domu każdy czuł się dobrze. Chce, by Piotr był na bieżąco, ale nie ma już siły - zdradza "Na Żywo" przyjaciel pary.

Piotr Kraśko i Karolina Ferenstein Kraśko widują się tylko w weekendy. "Nie dzieje się dobrze"
Informatorzy tygodnika podkreślają, że Karolina Ferenstein zdaje sobie sprawę ze specyfiki pracy swojego męża. Sytuacja zaczyna ją jednak przerastać. Ma już dość zaciskania zębów i płakania po kątach. Na szczęście może liczyć na pomoc rodziców, Wandy i Krzysztofa Ferensteinów, którzy pod jej nieobecność starają się dbać o stadninę i zaglądać na budowę.
Wszystko to powoduje, że w małżeństwie Karoliny i Piotra nie dzieje się dobrze. Mijają się, a to powoduje frustracje i złość. Karolina nie jest w stanie poradzić sobie z tyloma sprawami i problemami. Piotr myślał, że budowa szybciej się zakończy, tymczasem końca nie widać - czytamy.
Ona wie, że tu nie ma złej woli Piotrka, tylko taką ma pracę, ale zwyczajnie jest jej ciężko - dodaje przyjaciółka Ferenstein.
Na razie żadna ze stron nie skomentowała rewelacji gazety.
Zobacz też:
Lewandowscy w Cannes zadali szyku
Polska gwiazda kupiła kolejny dom. Zdradza gdzie
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!










