"Rolnik szuka żony" 12. Krzysztof nie miał szczęścia
"Rolnik szuka żony" nie dał Krzysztofowi upragnionej partnerki. Rolnik z Podlasia był zauroczony Agnieszką, która przyjechała do niego z Londynu, jednak od początku było widać, że raczej nie zostawi wielkiego miasta dla małej podlaskiej wsi. Widzowie od początku to przewidywali i obawiali się, że Krzysztof zostanie porzucony.
"Rolnik szuka żony" 12. Zostawiła Krzysia, gdy tylko zagasły kamery
Tak też się stało. Gdy tylko na planie 12. edycji "Rolnik szuka żony" zgasły światła kamer Agnieszka wyznała Krzysiowi, że to koniec. W finałowym odcinku rolnik chciał poznać powody. Zapytał Agnieszkę, dlaczego chodziła z nim za rękę, choć w rzeczywistości nic do niego nie czuła. Na to kandydatka odpowiedziała:
"Chodziliśmy ze sobą za rękę, bo jest program, bo są kamery" - tłumaczyła się Agnieszka, co wzburzyło widzów, a nawet samą Martę Manowską.
Widzowie nie zostawili na Agnieszce suchej nitki. Zarzucali jej, że poszła do programu, by zdobyć popularność. Dzisiaj Agnieszka ma ponad 20 tys. obserwujących w sieci i jako trenerka zachwala zdrowy tryb życia oraz treningi.
"Rolnik szuka żony" 12. Zostawiła Krzysia, a teraz pisze o poczuciu winy
Jej najnowszy wpis został opublikowany z... sauny. Owinięta w sam ręcznik Agnieszka pozwoliła sobie na chwilę przerwy w treningach.
"Czy też masz poczucie winy, kiedy odpoczywasz? Ja zawsze tak miałam" - zaczęła swój wpis była ukochana Krzysztofa.
"Teraz uczę się zwalniać, bo wiem, że zdrowie mam tylko jedno. I chcę dbać o nie tak, jak na to zasługuje. Z perspektywy trenerki wiem jedno: bez regeneracji nie ma postępów ani w treningu, ani w życiu. Zostało kilka dni odpoczynku" - pisze Agnieszka i już zapowiada kolejne treningi.
Zobacz też:








