Beata K. zatrzymana w Warszawie
Beata K. w środę wieczorem miała jechać swoim czarnym BMW zygzakiem, stwarzając ogromne zagrożenie na drodze. Sytuacja była do tego stopnia ewidentna, że to inni kierowcy na drodze dokonali zatrzymania, blokując jej auto do przyjazdu policji! To, co zdradza nam rzecznik policji, podkomisarz Rober Koniuszy, jest dosłownie przerażające. Można powiedzieć że to cud, że nikomu nie stała się krzywda.
Wokalistka Bajmu miała 2 promile
Pomponik dowiedział się, jak dokładnie wyglądało zajście z udziałem wokalistki, Beaty K. "Kobieta kierowała samochodem mając 2 promile alkoholu w organizmie" - informuje nas oficer prasowy policji i przedstawia szczegóły:
Mokotowscy policjanci zatrzymali 61-letnią kobietę podejrzaną o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Kobietę kierująca ciemnym BMW zauważył jadący za nią 26-latek podróżujący ze swoją partnerką. Uczestnicy ruchu byli świadkami tego, jak bmw jechało zygzakiem, przekraczając oś jezdni i odbijało się od krawężników. Sami zajechali drogę nietrzeźwej na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Batorego, uniemożliwiając dalszą podróż nietrzeźwej i wezwani policjantów. Badanie policyjnym alkotestem wykazało, że kobieta miała około 2 promila alkoholu w organizmie. Teraz grozi jej kara do 2 lat więzienia oraz utrata uprawnień
Opis zachowania na drodze Beaty K. budzi grozę. Sytuacja była bardzo niebezpieczna i prawdopodobnie tylko dzięki refleksowi innych kierowców nie doszło do żadnej tragedii!
Kilka minut przed godziną 20.00 para jadąca ul. Puławską od strony Piaseczna w kierunku warszawskiego Mokotowa zauważyła ciemne bmw jadące całą szerokością jezdni. Samochód w sposób chaotyczny zjeżdżał z jednego pasa ruchu na drugi, jechał bardzo blisko innych pojazdów i odbijał się od krawężników. Mając uzasadnione podejrzenie, że osoba prowadząca pojazd może być nietrzeźwa, pojechali za nim. Kiedy samochód zatrzymał się na czerwonym świetle na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Batorego, kierujący volkswagenem zajechał jej drogę, uniemożliwiając dalsza podróż. Chwile później na miejscu pojawili się mundurowi, którzy wylegitymowali kobietę siedzącą za kierownicą. Badanie wykazało, że miała ona około 2 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali jej prawo jazdy. Kobieta została przewieziona do komendy Policji. Po wykonaniu czynność otrzymała wezwanie na przedstawienie jej zarzutów
Dziś, w czwartek 2.09, wokalistka stawiła się na komisariacie, gdzie usłyszała zarzuty i grozi jej kara dwóch lat pozbawienia wolności. Na komendzie towarzyszyła jej córka i adwokat, ale nie chciała składać wyjaśnień. Zdobyła się jedynie na przyznanie do winy.
Następnego dnia stawiła się przy ul. Malczewskiego, gdzie śledczy przedstawili jej zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Podejrzana przyznała się do przestępstwa i odmówiła składania wyjaśnień. Teraz czeka ją rozprawa sądowa, podczas której może zostać skazana nawet na 2 lata więzienia. Na długi czas będzie mogła pożegnać się ze swoim prawem jazdy
Próbowaliśmy wielokrotnie skontaktować się z menadżerką artystki, ale zrzucała nasze telefony.

Beata K. usłyszała zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwymOgromna willa Beaty Kozidrak. Wnętrza zaskakują!
Beata Kozidrak i jej samochody. Robią wrażenie?








