"Zarabiam 7 tysięcy złotych plus 2 tysiące diety. W Warszawie w środowisku adwokackim patrzą na mnie z politowaniem" - powiedział Kalisz w wywiadzie dla RMF FM, dodając, że jego zdaniem "politycy powinni bardziej godnie zarabiać".
"Uważam, że wiele problemów jest właśnie z tego, że ministrowie i posłowie tak mało zarabiają. Moi aplikanci, których wielu wychowałem, zarabiają dziesięciokrotnie więcej ode mnie".
Przypomnijmy, że poseł otrzymuje jeszcze 12,5 tysiąca miesięcznie na prowadzenie biura poselskiego. Co ciekawe, wszystkie jego dochody nie są opodatkowane!
Z oświadczenia majątkowego Kalisza, któremu przyjrzał się "Fakt", wynika jasno, że poseł jest... milionerem.
Na swoim koncie zgromadził bowiem 860 tys. zł i 46 tys. euro oszczędności, 112 tys. w OFE, ponad 1,3 mln zł w papierach wartościowych. Do tego jest właścicielem 82-metrowego apartamentu w stolicy wartego 630 tys. zł i luksusowego audi 6.
Zobacz również:
