33-letni aktor pod koniec sierpnia br. stanie przed sądem karnym oskarżony z art. 157 § 2 Kodeksu Karnego ("kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawieniu wolności dla lat dwóch").
S. oskarża fotograf (dane personalne do wiadomości redakcji), którego jesienią ub.r. Borys uderzył "z główki" pod restauracją na warszawskim Powiślu, niszcząc przy tym jego telefon komórkowy i rozbijając mu okulary (szkło przecięło mężczyźnie skórę na powiece).
Na pierwszej rozprawie sąd będzie dążył do pojednania stron. Borys S. nie wyklucza ugody. "Nie mogę ujawnić, na jakich warunkach będzie chciał się pogodzić. Wkrótce przekonamy się, czy uda mu się osiągnąć porozumienie" - mówi "Twojemu Imperium" Sylwia Diakowska, menadżerka i prawnik Borysa S.
