Wydawać by się mogło, że Warszawa to duże miasto i miesiącami można unikać osób, za którymi się nie przepada. Niestety, czasem i to się nie udaje.
W miniony weekend coś takiego przydarzyło się Małgoni Rozenek.
"Perfekcyjna" udała się wraz z synami i Radosławem do popularnego centrum handlowego w Warszawie. Na miejscu okazało się, że w galerii przebywa także była żona Majdana, za którą Małgonia niespecjalnie przepada. Ostatnio nawet przerwała wywiad, gdy reporter zapytał ją o akcję Rabczewskiej związana z organizacją koncertu przeciw nienawiści. Nietrudno się domyślić, że Gosia musiała być nieźle zestresowana. W końcu zza rogu mogła za chwilę wyskoczyć Rabczewska. Na szczęście Doda była dość zajęta i nie w głowie jej było czyhanie na Rozenkową. "W tym samym czasie na parterze centrum handlowego Doda przez kilka godzin podpisywała fanom swoją nową płytę. Gosia i Radek też mogli pójść po autograf, ale nie skorzystali…" - donosi "Super Express".
Zobacz również:










