Dlaczego dopiero teraz odebrał Pan Mercedesa klasy C - nagrodę z "TzG"?
Kacper Kuszewski: - Wcześniej nie miałem na to czasu. Zacząłem próby w teatrze, potem były Święta, Nowy Rok. Musiałem też załatwić formalności związane z odbiorem auta. Będzie Pan nim jeździł, czy raczej go sprzeda?
K.K.: - Na razie chcę się nacieszyć tym mercedesem i będę nim jeździł. Pokazał Pan w programie swój taneczny talent. Chce go Pan dalej rozwijać?
K.K.: - Chciałbym wykorzystać to, czego się nauczyłem. Planujemy z Kasią Zielińską spektakl muzyczny. Do współpracy chcemy zaprosić Anię Głogowską i Rafała Maseraka, ale póki co, szukamy sponsorów. Ale gra Pan też ojca rodziny w "M jak miłość". Jak współpracuje się na planie z dziećmi?
K.K.: - Lubię z nimi pracować. Serialowa Natalia, Ula i Mateusz wnoszą na plan coś autentycznego i są wyjątkowo utalentowani. Dziewczyny chcą zdawać do szkoły aktorskiej. W wolnych chwilach ogląda Pan seriale?
K.K.: - Rzadko, bo ja w ogóle nie oglądam telewizji. Wolę przeczytać książkę lub posłuchać muzyki klasycznej. Podobno też Pan gotuje?
K.K.: - Raczej oglądam książki kucharskie (śmiech). Choć zdarza się, że sam coś ugotuję dla przyjaciół. Lubię też pograć z nimi w gry planszowe. Kiedyś był to chińczyk, eurobiznes, teraz raczej planszowe przygodówki. Dostaje Pan nowe propozycje zawodowe?
K.K.: - Na razie propozycje się nie sypią... Ale mój zawód jest nieprzewidywalny. Przez miesiąc można nie mieć nic do roboty, a potem nagle telefon się urywa. Sam jestem ciekaw, co mi ten rok przyniesie. Może pojadę do Nowej Zelandii, bo o tym marzyłem.
Czytaj więcej

AS
(7/2012)








