Reklama
Reklama

Rose Hanbury pojawiła się na bankiecie w Pałacu Kensington! Co na to Kate i William?

Przy okazji wizyty Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii królowa Elżbieta wydała uroczysty bankiet. Uwadze fotoreporterów i innym zgromadzonym nie umknął fakt, że na przyjęciu gościli Rose Hanbury i jej mąż. To właśnie o tej kobiecie sporo plotkuje się na Wyspach. Niektórzy podejrzewają ją o... romans z księciem Williamem.

Od jakiegoś czasu w mediach aż huczy o rzekomym kryzysie, jaki ma trawić małżeństwo księżnej i księcia Cambridge. Podobno wszystko zaczęło się od... kłótni o kobietę. Jeśli wierzyć doniesieniom zagranicznej prasy, Kate miała uznać, że William za bardzo zbliżył się do jej wieloletniej przyjaciółki, Rose Hanbury. Pojawiły się nawet oskarżenia o romans! 

Podobno Kate zażądała od męża, by ten wykluczył Rose i jej męża z kręgu brytyjskiej socjety. Sprawa tak zainteresowała opinię publiczną, że głos zabrał Giles Coren, dobrze poinformowany dziennikarz, który od lat pisze o brytyjskiej rodzinie królewskiej. Zasugerował, że istotnie William wdał się w romans z Rose! Napisał o tym w odpowiedzi na tweeta innej osoby. "Tak, jest romans. Nie przeczytałem nigdzie tego, ale wiem o tym romansie, wszyscy wiedzą. Nawet my, Żydzi" - wyjawił. 

Reklama

O krok dalej poszedł "Globe", który oświadczył, że niewykluczony jest nawet rozwód Kate i Williama. 

"Książę William i Kate rozmawiają już z prawnikami, ponieważ ich małżeństwo rozpadło się po skandalicznych plotkach o romansie. Kate jest upokorzona doniesieniami o romansie Williama, który zdradzał ją pod jej nosem i nie ma zamiaru udawać, że nic się nie stało. Ktoś doniósł jej, że William od lat torował Rose drogę w towarzystwie i mówił znajomym, że jest tą, która wywinęła się z małżeństwa z nim. Książę i księżna zatrudnili pełnomocników, którzy rozmawiają o pieniądzach i opiece nad dziećmi" - pisał tabloid. 

Najwidoczniej William w końcu nie wytrzymał i polecił swoim prawnikom, by ci wydali oświadczenie. "Publikacja głosi nieprawdę i jest wysoce szkodliwa. Rozpowszechnianie fałszywych informacji dotyczących życia prywatnego naszego klienta stanowi naruszenie jego prywatności, zgodnie z artykułem 8. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka" - czytamy w piśmie przesłanym do "InTouch".

To powinno było zakończyć sprawę, lecz teraz powraca ona jak bumerang. A to dlatego, że sprawczyni całego zamieszania, czyli Rose Hanbury, pojawiła się ostatnio w Pałacu Kensington! Została zaproszona na bankiet wydawany przy okazji wizyty Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii. 

Rose chyba nie chciała rzucać się w oczy, lecz fotoreporterom nic nie umknęło i udało im się zrobić kobiecie zdjęcie. Wnikliwi obserwatorzy zauważają też, że podczas przyjęcia siedziała stosunkowo blisko Williama. Z kolei jej mąż, David Cholmondeley, został usadzony całkiem niedaleko Kate. 

Hanbury i jej ukochany mogli czuć się skrępowani. Na pewno trudno opędzić im się od plotek, lecz na bankiecie musieli się pojawić. David ma wysoką pozycję na dworze, jest markizem i lordem szambelanem, a udział w tego typu uroczystościach to obowiązek jego oraz jego małżonki. 

Rose i David nie przybyli do Pałacu razem. Trudno jednak doszukiwać się w tym jakiegoś znaku potwierdzającego rzekomy romans Hanbury. Bowiem nawet kolejność przybycia na bankiet reguluje protokół.

***
Zobacz więcej materiałów:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kate Middleton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy