Reklama
Reklama

Rosati: "Nie miałam przyjaciół"

Weronika Rosati opowiedziała o latach samotności i odrzucenia, które przeżyła...

Aktorka przyjechała właśnie ze Stanów na wakacje do Polski i jest wstrząśnięta: "Długo marzyłam o tym urlopie. Tymczasem przyjeżdżam i... chce mi się płakać. Skąd ta niechęć do mnie?" - zastanawia się.

"Trudno uporać się z odrzuceniem. W dzieciństwie wciąż migrowałam, zmieniałam środowiska, szkoły. Nigdzie nie zapuściłam korzeni. Nie miałam przyjaciół. Przed frustracją uciekałam w książki, teatr" - wyznaje w rozmowie z "Na żywo".

Następnie nawiązuje do nagonki, jaką media "kolorowe" zgotowały jej osobie. Ostrzega:

Reklama

"Dziś potrafię o siebie walczyć i trudno mnie złamać. Łatwo się nie poddam, bo mam cel. Wstaję o szóstej rano i zaczynam maraton: castingi, zajęcia, nauka roli. Na życie prywatne nie starcza mi czasu"- stwierdza.

"Teraz koncentruję się na karierze. Ale gdyby w moim życiu pojawiło się dziecko, wtedy rzucam wszystko! Kiedyś chciałabym zostać mamą. Na razie macierzyństwo nie wchodzi w grę".

Weronika jest wściekła na media, że nie traktują jej godnie, jak inne aktorki, np. Krystynę Jandę. Zaprzecza również, jakoby miała romans ze starszym mężczyzną - z Harveyem Weinsteinem i Andrzejem Żuławskim nic jej nie łączy: "Mam dość wmawiania mi romansów. Co do Andrzeja, to on zna mnie od dziecka! Pomaga mi w karierze i tyle" - tłumaczy.

"Zapewniam, jeśli w moim życiu pojawi się ktoś, kogo pokocham, komu zaufam, to nie będę miała powodu, by się z tym ukrywać!".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy