Reklama
Reklama

"Rolnik szuka żony": Kłótnia uczestników na forum! Mają dość Łukasza i jego krytyki programu

Łukasz z „Rolnik szuka żony 2” wcale nie ma zamiaru odpuszczać i bez ustanku krytykuje program, w którym niegdyś sam wziął udział. Utrzymuje, że rolniczka Ania złamała regulamin, a samo show wcale nie jest naturalne, a aranżowane. Te opinie nie pozostały bez echa. Głos zabrali inni uczestnicy „Rolnika” i rozgorzała dyskusja. Większość twierdzi, że Łukasz powinien zamilknąć.

Łukasz z „Rolnik szuka żony 2” wcale nie ma zamiaru odpuszczać i bez ustanku krytykuje program, w którym niegdyś sam wziął udział. Utrzymuje, że rolniczka Ania złamała regulamin, a samo show wcale nie jest naturalne, a aranżowane. Te opinie nie pozostały bez echa. Głos zabrali inni uczestnicy „Rolnika” i rozgorzała dyskusja. Większość twierdzi, że Łukasz powinien zamilknąć.

Niedawno pisaliśmy, że Łukasz z drugiej edycji "Rolnik szuka żony" postanowił wyjawić kilka szczegółów dotyczących produkcji programu. Obiecał, że ujawni szczegóły umowy z show, ale chyba zmienił zdanie, bo nie uczynił tego do tej pory. 

Za to ochoczo komentuje obecny sezon programu. Wyjawił, że jest nim "zniesmaczony" i zasugerował, że wszystko co dzieje się na planie, nie jest naturalne. Utrzymuje też, że jego udział w "Rolniku" pozbawiony był sensu, bowiem wcześniej Anna rzekomo złamała regulamin. Nie zdradza jednak, o co konkretnie chodzi. 

Reklama

Okazuje się, że wpisy i sugestie Łukasza nie spodobały się pozostałym uczestnikom programu. Nasz informator dotarł do zapisu rozmowy, jaką w komentarzach prowadzili ze sobą osoby, które swego czasu mogliśmy oglądać w show. 

Joanna Tuszyńska, która w poprzedniej edycji starała się o serce Roberta, zaapelowała, by Łukasz ujawnił, które punkty regulaminu zostały złamane. "Umowę i regulamin złamała Ania, produkcja tylko nic z tym nie zrobiła, mimo że to zgłosiłem" - wytłumaczył.  

Głos zabrał też drugi kandydat Michalskiej, Kuba. Chyba doskonale sobie zdaje sprawę, że Łukasz mógłby sobie zaszkodzić, gdyby ujawnił więcej niż do tej pory. "Na razie csii z tą sprawą, ta sytuacja będzie miała i tak ciekawy finał, a to zostaw na koniec jako wisienka na torcie" - zaapelował do kolegi. 

Z kolej Krystyna (kandydatka Roberta) pouczyła mężczyznę, że nie powinien ujawniać zapisów umowy. Grozi to przecież poważnymi konsekwencjami. "Nie możesz ujawnić warunków umowy, nawet po jej wygaśnięciu. Nie wiem czy pamiętasz, ale podpisałeś zdecydowanie więcej papierów" - przypomniała mu. 

W rozmowę włączył się również... Adam Kraśko z pierwszej edycji "Rolnika"! Pouczył młodszego kolegę, że mimo wszystko program ma sens i że na początku był bardzo naturalny. Jego zdaniem później było z tym trochę gorzej. Wszystko przez to, że producenci mieli zgodzić się na lokowanie produktów. Uczestnicy poprzednich sezonów zauważyli nawet, że w tym obecnym rolnicy i kandydaci piją wodę... z jednakowych butelek.  

Łukasz nie byłby sobą, gdyby nie poszedł o krok dalej i przy okazji ujawnia, co jeszcze jest aranżowane. "I te drewniane łóżka od trzech edycji takie same, a niby to rolnicy szykują pokoje gościom" - wykpiwa. Widać, że ma wielką ochotę zdradzić, jak dokładnie wyglądała praca na planie show. Myślicie, że powinien to zrobić?

***
Zobacz więcej materiałów

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Rolnik szuka żony"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama