"Budzą się tendencje nacjonalistyczne, demony, ludziom za dobrze było przez te wszystkie lata na świecie. Myślą, że świat tylko tak wygląda. Jak się mówi o wojnie, to wszyscy uważają, że to się nie wydarzy, a jesteśmy bardzo blisko" - mówi Kudelski agencji Newseria Lifestyle.
Jego zdaniem Polska zdaje się zmierzać właśnie w tym kierunku. Dlatego należy, także w sztuce, powracać do tematu Holocaustu, który ma być przestrogą, głównie dla najmłodszych generacji, ma pokazywać, do czego może prowadzić nienawiść rasowa oraz postawa skrajnie nacjonalistyczna.
"Do wybuchu wojny nikt agresji nie nazywał po imieniu. Zobaczcie, jak to wszystko dzisiaj wygląda. Ludzie są w stosunku do siebie agresywni, nietolerancyjni, zaczynają się jakieś rasistowskie wypowiedzi, a za chwilę mówią, że to nie jest mowa nienawiści. 'Przecież my nie powiedzieliśmy nic złego'" - grzmi Kudelski.
Zobacz również:









