Wygląda na to, że były piłkarz i facet Dody nieźle się wkopał!
Kilka dni temu Radek wjechał swoim luksusowym mercedesem w dziurę w drodze uszkadzając samochód.
Od razu wezwał policję, aby ta potwierdziła, że należy mu się odszkodowanie.
Niestety, takiego obrotu spraw chyba nie do końca się spodziewał...
Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i zaczęli przeprowadzać rutynową kontrolę. Sprawdzili, czy Radek nie prowadził pod wpływem i czy ma uprawnienia do kierowania autem. I tu zaskoczenie!
Jak informuje "Fakt", okazało się, że kochanek "perfekcyjnej" równie perfekcyjnie łamie przepisy, bo już dawno przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych. W takiej sytuacji nie powinien w ogóle wsiadać za kółko!
"Kierowca mercedesa był trzeźwy, jednak policjanci zatrzymali mu prawo jazdy za przekroczoną liczbę punktów karnych" - wyjaśnia w tabloidzie rzecznik stołecznej policji, Mariusz Mrozek.
Wygląda na to, ze Majdan przekombinował. Nie dość, że z wożenia kochanki i szpanowania autem nici, to jeszcze ubezpieczyciel raczej nie wypłaci mu ani grosza z odszkodowania!
Na szczęście Radek ma już doświadczenie w takich sprawach. Kilka lat temu też stracił prawo jazdy.
Jak widać, niewiele go to nauczyło!
Zobacz również:
