Atak Rosji na Ukrainę wstrząsnął całym światem. Wydawało się, że Putin nie cofnie się przed niczym i zajęcie ich państwa to tylko kwestia czasu. Stało się jednak inaczej, bo Ukraińcy stawili silny opór.
Plany Rosjan na szybkie przejęcie musiały ulec zmianie. Zachód ostro zareagował, nakładając kolejne sankcje i wysyłając broń za naszą wschodnią granicę.
Oczywiście Rosja nie zamierzają rezygnować ze swojej "operacji specjalnej", więc na Ukrainie wciąż giną tysiące ludzi.
Putin gubi się w swoich kłamstwach
Okazuje się jednak, że i sam Władimir Putin zaczyna się już co nieco gubić w swoich kłamstwach. Do sieci trafiło bowiem nagranie z jego spotkania z rosyjską młodzieżą podczas wystawy historycznej w Moskwie.

Tam wprost przyznał, że Rosja chce odbić należące do niej kiedyś terytoria i nawet się nie zająknął na temat rzekomej walki z nazistami czy wyzwalaniu Ukrainy.
Putin "wygadał się" podczas spotkania z młodymi Rosjanami
Putin porównał się nawet do cara Piotra Wielkiego, w którego ślady postanowił pójść.
"W czasie wojny ze Szwecją Piotr Wielki niczego nie podbił, odebrał to, co zawsze było nasze. Los dał nam to samo zadanie, abyśmy odebrali to, co należy do nas. Kiedy Piotr Wielki założył Sankt Petersburg i ogłosił go rosyjską stolicą, żaden z krajów w Europie nie uznał tego terytorium za należące do Rosji. Wszyscy uważali, że jest to część Szwecji. Ale od niepamiętnych czasów Słowianie żyli tam obok ludów ugrofińskich" - stwierdził wprost.
Przyznał też, że faktycznie Rosja została zmuszona do wycofania się, ale to nie jest jego ostatnie słowo i wrócą ze zdwojoną siłą.
Cóż, to chyba nikogo nie dziwi, że nawet Putin gubi się w swoich kłamstwach...
Zobacz też:
Małgrzata Socha trzyma kasę tylko dla siebie. "To akurat bardzo zdrowe"
Jennifer Lopez zachwyca figurą w obcisłym kombinezonie. Ikona stylu?









